Orlen i Lotos stracą na fuzji? Obajtek: „Nie zamierzamy jak D. Tusk sprzedawać Lotosu Rosjanom”

Daniel Obajtek. / fot. PAP
Daniel Obajtek. / fot. PAP
REKLAMA

Na łamach „Gazety Wyborczej” Andrzej Kublik donosi, że Orlen przejmie Lotos i go ogołoci. Redakcja z Czerskiej miała dotrzeć do założeń, jakie będą wiązały się ze zgodą Komisji Europejskiej na fuzję Orlenu z Lotosem. Mogą one znacząco naruszyć opłacalność całej operacji. Doniesienia „Wyborczej” zdementował jednak prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Z doniesień „Wyborczej” wynika, że zgoda Komisji Europejskiej ma być uzależniona m.in. od pozbycia się przez Lotos większości stacji benzynowych i wpuszczenia konkurencji na rynek hurtowy. W rezultacie spółka po fuzji miałaby być o wiele mniejsza niż zsumowany potencjał Orlenu i Lotosu.

Według Kublika, Orlen ma być zobowiązany do sprzedania konkurencyjnej firmie paliwowej 376 stacji benzynowych Lotosu i 14 umów na budowę stacji benzynowych w miejscach obsługi podróżnych (MOP) przy autostradach i drogach ekspresowych. W sumie to około ¾ wszystkich stacji benzynowych oraz wszystkie dochodowe stacje przy MOP, które jeszcze posiada Lotos. Co więcej, Lotos ma też sprzedać spółkę Lotos Paliwa, która zajmuje się obsługą stacji Lotos i hurtową sprzedażą paliw.

REKLAMA

Obecnie Lotos i Orlen posiadają łącznie ponad 50 proc. polskiego rynku stacji benzynowych. Po fuzji udział ten ma spaść do 40 proc. Ponadto po połączeniu spółka musiałaby pomagać konkurencji m.in. poprzez hurtowe dostawy paliwa, przez co najmniej kilkanaście lat – dopóki nie zbudują własnego systemu dostaw. Pozostałe warunki zgody na fuzję dotyczą także m.in. sprzedaży paliwa lotniczego czy produkcji mas bitumicznych.

Płocka spółka odniosła się już do doniesień „Gazety Wyborczej” w wydanym oświadczeniu. Orlen spółka nie dementuje jednak tych informacji, ale zaznacza, że stanowisko KE nie zostało jeszcze publicznie przedstawione, a negocjacje wciąż trwają. Rzecznik spółki stwierdził, że nie komentuje „nieprawdziwych informacji i spekulacji”. Zaznaczył, że podawanie takich wiadomości może wpłynąć na notowania obu spółek.

Na Twitterze prezesa Orlenu czytamy jednak, że „tekst opublikowany w GW (…) zawiera nieprawdę i manipulacje”. Daniel Obajtek dodał, że jego spółka podejmuje „wyłącznie takie działania, które długofalowo wzmocnią Skarb Państwa i gospodarkę”.

„Nasza polityka jest inna i nie zamierzamy jak D. Tusk sprzedawać Lotosu Rosjanom” – zapewniał.

Źródła: wyborcza.pl/money.pl/Twitter

REKLAMA