Wrocławianin skazany za… „oddanie gazów”. Mógł dostać nawet miesiąc za kratkami

Areszt śledczy we Wrocławiu. Zdjęcie ilustr. PAP/Piotr Polak
Areszt śledczy we Wrocławiu. Zdjęcie ilustr. PAP/Piotr Polak
REKLAMA

Nietypowa sprawa we Wrocławiu. Tamtejszy sąd wydał „przełomowy” wyrok. Mieszkaniec miasta, którego policjanci legitymowali „oddał gazy”. Funkcjonariusze uznali to za „nieobyczajny wybryk”. Sąd przychylił się do tej interpretacji i skazał mężczyznę na prace społeczne.

Jak donosi portal gazetawroclawska.pl, wyrok sądu zapadł w poniedziałek. Jest nieprawomocny. To tzw. wyrok nakazowy, czyli wydany bez rozprawy. Nie przesłuchano także świadków ani mężczyzny, który złamał zakazy związane z epidemią koronawirusa i z tego powodu był legitymowany przez policjantów. Za „oddanie gazów” skazano go na 20 godzin prac społecznych.

Do zdarzenia doszło 1 kwietnia 2020 roku. Wówczas obowiązywały niezwykle rygorystyczne obostrzenia związane z pandemią. Polacy mogli wychodzić z domów wyłącznie do pracy, sklepu lub apteki.

REKLAMA

Mieszkaniec Wrocławia Aleksander B. został wylegitymowany przez policjantów, ponieważ spacerował „bez celu”. Jak podaje gazetawroclawska.pl, podczas tej czynności mężczyzna miał „oddać gazy”, co funkcjonariusze zakwalifikowali jako „nieobyczajny wybryk”. Za taki czyn grozi nawet miesiąc więzienia.

Źródło: gazetawroclawska.pl

REKLAMA