REKLAMA
W piątek w Iławie doszło do niecodziennego zdarzenia. Na dno miejscowego jeziora poszło Porsche Panamera. Kierowca samochodu zdążył się z niego wydostać. Jak ustalili policjanci 33-letni mężczyzna wjechał do akwenu, bo pomylił biegi. Cała sytuacja została nagrana, a film z tonącym autem podbija sieć.
W piątek przed godziną 16.00, mężczyzna wsiadł do samochodu i jak widać na nagraniu wjechał do Jezioraka. Pojazd natychmiast zaczął tonąć, a kierowca wydostał się z niego przez otwartą szybę i dopłynął do brzegu. Porsche, które utopił przez swoją nieuwagę nie należało do niego.
Na miejscu pojawiła się policja i pogotowie. Funkcjonariusze ustalili, że kierowca pomylił biegi, a lekarze przetransportowali iławianina do szpitala na badania. Panamera długo nie spoczywała w jeziorze. Po kilku godzinach została wyciągnięta z wody przy pomocy dźwigu.
REKLAMA
Porsche Panamera produkowane jest od 2009 roku w fabryce w Lipsku. Samochód, który zatonął w Jezioraku wart był ok. 100 tys. zł.
REKLAMA