Pieszczoszek Tuska, Leszek Jażdżewski błysnął przenikliwą analiza wyborczą. Napisał, że w 2023 roku PO ma szanse, bo część elektoratu PiS wymrze.
Jażdżewski, redaktor naczelny 'Liberte” znany jest głównie ze swej opowieści o taplaniu się w gnojowicy. Wygłosił ją przed wystąpieniem Tuska, czym wzbudził wilka u niego radość. Teraz Jażdżewski od gnoju postanowił z właściwą sobie elegancja i inteligencją skomentować wyniki wyborów i swe przewidywania jak mogą wyglądać te w 2023 roku. Z jakichś nieznanych nam powodów jednak powodów zasugerował, że może sam nie doczekać kolejnych i umrzeć.
„Do 2023 umrze ponad milion osób (419 tys. zgonów w 2019). A prawa wyborcze otrzyma ponad milion dzisiejszych nastolatków. Preferencje wyborcze w zależności od wieku znacie. PiS właśnie osiągnął swój szczyt poparcia. Teraz zacznie się powolne schodzenie z wysokiej góry.” – napisał analityk Jażdżewski na Twitterze.
Nie da się wykluczyć, że wśród tego miliona będzie też Jażdżewski. To byłaby dla PiS wielka strata. Mało kto tak jak Jażdżewski swymi komentarzami i opowieściami jak ta o taplaniu się w gnoju napędza głosów partii Kaczyńskiego.
Jażdżewski, a co pan na to, jakby tak umarło z 10 milionów ludzi. I na dodatek sami wyborcy PiS. Ale by było super. Weź pan walnij jakąś analizę z tym związaną. Porechoczemy się trochę.
Do 2023 umrze ponad milion osób (419 tys. zgonów w 2019). A prawa wyborcze otrzyma ponad milion dzisiejszych nastolatków. Preferencje wyborcze w zależności od wieku znacie. PiS właśnie osiągnął swój szczyt poparcia. Teraz zacznie się powolne schodzenie z wysokiej góry.
— Leszek Jażdżewski (@LesJazd) July 13, 2020