Miłośnicy PiS już nie kochają Konfederacji. Po wyborach znów nazywają prawicowców „ruskimi onucami” [FOTO]

Posłowie Konfederacji, wyborca PiS Źródło: PAP, Twitter, collage
Źródło: PAP, Twitter, collage
REKLAMA

Przed drugą turą wyborcy PiS nagle pokochali Konfederację. Pisali, że przecież ws. ideologicznych obie partie mają – ponoć – zbliżone poglądy. Po wyborach wróciły „ruskie onuce”.

PiS to partia pod rządami której organizuje się multum tęczowych marszy i która sprawiła, że wśród młodych zapanowała moda na postępową lewicę, choć jeszcze niedawno byli prawicowi. Pod rządami Prawa i Sprawiedliwości nic nie zrobiono ws. aborcji eugenicznej – wciąż wykonywanej w Polsce – a mimo to doprowadzono do radykalizacji feministek i czarnych marszy.

Jednym słowem, lewica nigdy wcześniej nie była tak obecna w przestrzeni medialnej i na ulicach jak za rządów PiS.

REKLAMA

O tym, że w kwestiach rynkowych partia rządząca prezentuje poglądy skrajnej lewicy przypominać raczej nie trzeba.

Mimo to wyborcy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że to właśnie na kandydata ich partii powinni głosować Konfederaci, bo to Rafał Trzaskowski jest tym „tęczowym” i „lewackim”.

Partia rządząca, mimo spełnienia większości warunków bycia partią lewicową, próbuje robić sobie prawicowy PR. Stąd walka o głosy konfederackich wyborców przed II turą wyborów. Nagle do Konfederatów zaczęli przymilać się wyborcy PiS, którzy wcześniej wyzywali blok prawicowy od „ruskich agentów” lub „ruskich onuc”.

Warto przypomnieć, że PiS nie chciał z Konfederatami rozmawiać, gdy zgłaszali poprawki ustaw, ani wtedy, gdy chcieli oni debaty o 447. Nie przymilano się do Konfederacji, gdy ta chciała mieć wicemarszałka. Nawet w tak drobnej sprawie, jak posadzenie posłów Konfederacji po prawej stronie w Sejmie, jako prawicy, PiS nie był skory do rozmów.

Ostatecznie Konfederacja nie dała się jednak kupić żadnej ze stron i nie poparła nikogo. Dodatkowo sondaże pokazują, że większość wyborców Konfederacji chciała obalenia monopolu PiS na władze. Poplecznicy Prawa i Sprawiedliwości dostali więc białej gorączki.

W Internecie trwa właśnie zmasowany hejt na wyborców Konfederacji i Krzysztofa Bosaka. Użytkownicy, którzy nie dawno jeszcze bili rekordy w wazeliniarstwie, teraz rzucają w prawicę najgorszymi wyzwiskami.

REKLAMA