Konfederacja: Domagamy się uznania Mosbacher za PERSONA NON GRATA w Polsce! [VIDEO]

Konferencja Konfederacji Źródło: Facebook/Konfederacja
Konferencja Konfederacji Źródło: Facebook/Konfederacja
REKLAMA

Konfederacja domaga się, by polskie władze odpowiedziały na aktywność ambasador USA Georgette Mosbacher. Dyplomatka często pozwala sobie na dyscyplinowanie polskich polityków, czym ośmiesza nasze państwo i nasze elity.

– Bierność władz państwa polskiego wobec ewidentnych naruszeń suwerenności Polski przez niewczesne wypowiedzi przedstawicieli korpusu dyplomatycznego [USA – przyp. red.]. Dziś skupimy się na aktywności pani Georgette Mosbacher i wespół w zespół posłowie Konfederacji wznoszą hasło: „Mosbacher go home” – takimi słowy konferencję zaczął poseł Grzegorz Braun.

Po Braunie głos zabrał Robert Winnicki. Narodowiec zaznaczył, że ostatnie wybryki Mosbacher to nie był pierwszy raz.

REKLAMA

– Ja mam tu wypisane co najmniej dziewięć ingerencji bezpośrednio publicznych o których wiemy – powiedział poseł.

– Spośród tych dziewięciu ingerencji, pięć dotyczy obrony stacji TVN – zaznacza Winnicki. – […] Są to wypowiedzi, które naruszają Konwencję Wiedeńską.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 41 konwencji wiedeńskiej dyplomata ma obowiązek nie mieszać się do spraw wewnętrznych przyjmującego państwa.

Winnicki przypomniał, że w myśl tej Konwencji państwo goszczące dyplomatę może – bez podawania powodu – poinformować państwo z którego dyplomata pochodzi, że jest on persona non grata lub osobą niepożądaną.

– Dzisiaj nadszedł czas, by powiedzieć, że akurat pani Mosbacher powinna być osobą niepożądaną i persona non grata w Polsce stwierdza poseł Konfederacji.

Po pośle Winnickim głos zabrał poseł Jakub Kulesza reprezentujący wolnościowe skrzydło Konfederacji.

– Żeby było jasne – my nie wnikamy w to, czy ustawy krytykowane przez panią ambasador Mosbacher są dobre czy złe. My nie wnikamy w to, czy wypowiedzi pana prezydenta, czy pana ministra Macierewicza […] są dobre czy złe. My mówimy, że Polska powinna być traktowana – przynajmniej w Polsce – jako państwo suwerenne – powiedział Kulesza.

– Są pewne zasady, są pewne granice których przekraczać nie można. Nie mamy pretensji do rządu Stanów Zjednoczonych. Mamy pretensje do polskiego rządu, bo to rolą polskiego rządu jest dbanie o to, by Polska była suwerennym krajem – zaznaczył wolnościowiec.

Kulesza przypomniał, że gospodarze powinni wzywać ambasadorów na dywanik, a nie odwrotnie. Poseł stwierdził, że to Mosbacher dyscyplinuje polskich polityków, ale tylko dlatego, że rząd Polski na to pozwala.

– Dlaczego rząd Polski pozwala, by Polska była traktowana jak kolonia? – pyta wolnościowiec.

Według Kuleszy taka postawa daje sygnał państwom takim jak Rosja czy Niemcy, że można nas traktować w ten sposób.

Cała konferencja:

REKLAMA