Starcia faszystów z Antify z policją. Tak Francja obchodziła swe narodowe święto [VIDEO]

Bandy faszystów Antify zaatakowały policję w czasie obchodów święta narodowego Francji. Zdjęcie: PAP/Panoramic
Bandy faszystów Antify zaatakowały policję w czasie obchodów święta narodowego Francji. Zdjęcie: PAP/Panoramic
REKLAMA

Z powodu pandemii koronawirusa tegoroczne obchody rocznicy zburzenia Bastylii były skromniejsze niż zwykle. Jak się okazuje nawet narodowe święto jest dla faszystów z Antify okazją do wszczynania zamieszek i atakowania policji.

Na ulice Paryża świętującego rocznicę zburzenia Bastylii wyszli demonstranci z ruchu Żółtych Kamizelek oraz związkowcy. Domagali się oni zwiększenia nakładów na szpitale, które w związku z pandemią znalazły się w fatalnej sytuacji finansowej.

Protest po raz kolejny wykorzystały faszystowskie bandy Antify, które zmieniły manifestację w rozruchy i uliczne bitwy z policją.

REKLAMA

Funkcjonariusze zostali zaatakowani różnymi przedmiotami i obrzucani pojemnikami z jakąś substancją. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy tak jak w poprzednich napadach Antify był to kwas. Kilku policjantów zostało tez zaatakowanych pojemnikami z gazem.

16 czerwca, podczas podobnej demonstracji pracowników służby zdrowia, okazało się, że faszyści Antify obrzucili policję pojemnikami z czterochlorem tytanu, który po uwolnieniu zamienia się w dwutlenek tytanu i kwas solny.

– Nasza policja została w Paryżu podczas tego święta narodowego brutalnie zaatakowana przez barbarzyńców. Ta eskalacja przemocy wobec tych, którzy nas chronią, jest nie do zaakceptowania – skomentował Éric Ciotti poseł Republikanów. – Jak długo będziemy to akceptować?

W czasie zamieszek aresztowano 24 bandytów z Antify.

W wywiadzie telewizyjnym z okazji Dnia Bastylii prezydent Emmanuel Macron obiecał, że rząd wyda dodatkowe 100 miliardów euro na pobudzenie gospodarki. To kolejne pieniądze oprócz 460 miliardów euro, które już zostały wydane na złagodzenie szkód gospodarczych spowodowanych przez chiński koronawirus.

– Będziemy mieć masowe zwolnienia, będziemy mieli wzrost bezrobocia – mówił wcześniej Macron w wywiadzie dla „Financial Times”.

REKLAMA