
Podkowa Leśna w nagrodę za wysoką frekwencję dostanie wóz strażacki. Burmistrz ma jedno „ale”. – U nas nie ma straży pożarnej – tłumaczy.
„Bitwa o wozy” miała zachęcić Polaków, by chętniej poszli do wyborów. Jakby nie patrzeć, była to forma przekupstwa: „Idźcie, głosujcie, a dostaniecie wóz strażacki”.
Wozów miało być tyle, ile dawnych województw. W dawnym warszawskim po drugiej turze najwyższą frekwencję miały Michałowice – 83,66 proc. Ta gmina jednak wygrała również w pierwszej turze, dlatego zamiast wozu dostała 50 tys. złotych.
Wóz strażacki przeszedł na drugą w kolejce Podkowę Leśną – 81,72 proc. „W ciągu dwóch tygodni wójtowie i burmistrzowie otrzymają w MSWiA oficjalne promesy na zakup wozów strażackich” – zakomunikował na Twitterze w środę Paweł Szefernaker, wiceminister MSWiA.
Wszystko świetnie, tylko okazało się, że mieszkańcy Podkowy Leśnej nie szli tłumnie do urn dla nagrody.
– Dostaniemy wóz pożarny? Super… – mówi „Stołecznej” Artur Tusiński, burmistrz Podkowy Leśnej.
Dodaje jednak, że jest pewien problem. – My nie mamy straży pożarnej. Jeśli są u nas wydarzenia wymagające interwencji straży, komenda powiatowa w Grodzisku deleguje do nas na akcję oddziały Ochotniczej Straży Pożarnej z Milanówka – mówi samorządowiec.
– Mam nadzieję, że będzie nam wolno użyczyć podarowany wóz strażakom z Milanówka – dodaje.
Strażacy z Milanówka potwierdzili, że chętnie wóz przyjmą, bo jeden z ich pojazdów kwalifikuje się do wymiany.
Na taką wymianę nie ma jednak zgody. Burmistrz zorientował się w sprawie i oddzwonił do „Stołecznej”.
– No więc okazuje się, że nie dostaniemy wozu strażackiego. Mogą je dostać tylko gminy, które już mają ochotniczą straż pożarną. Zasugerowano mi, że mam zrezygnować z wozu i wskazać gminę, która go dostanie. Czyli nici z użyczenia wozu Milanówkowi, możemy co najwyżej się zrzec go na ich korzyść – mówi.
Nie wiadomo jednak, czy to właśnie wskazana gmina zostanie obdarzona wozem.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”