Do nietypowego zdarzenia doszło w Nowym Jorku. W tym samym czasie w amerykańskim mieście odbywały się dwie manifestacje, jedna przeciw przemocy, a druga przeciw brutalności policji. Przeciwnicy przemocy i brutalności starli się w tradycyjny sposób, w wyniku czego ranny został m.in. szef nowojorskiej policji.
Dwa pokojowe marsze przeciwników przemocy i brutalności rozpoczęły się na Brooklynie w środę rano. Nieco później już tak pokojowo nie było, a to ze względu na to, że uczestnicy marszów starli się ze sobą.
W NY doszło do starcia uczestników marszu przeciw przemocy z uczestnikami marszu przeciw brutalności. Ucierpiał między innymi szef miejscowej policji. XD pic.twitter.com/PsEBNqcVXL
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) July 16, 2020
Marsz przeciw przemocy miał zwrócić uwagę władz na ten palący problem, który zdaniem uczestników opanował cały stan. Co ciekawe w marszu tym wzięli udział m.in. przedstawiciele policji, którzy maszerowali zamiast zająć się zapewnianiem bezpieczeństwa.
A unity march has stepped off from Cadman Plaza, led by a diverse group of faith leaders, along with law enforcement and citizens. Their message is to come together to stop the violence in the city, and listen to one another @CBSNewYork pic.twitter.com/BJJusEMcsN
— Natalie Duddridge (@NatDuddridgeTV) July 15, 2020
Nic dobrego z tego nie mogło wyjść, szczególnie że w tym samym czasie odbywał się marsz przeciw brutalności policji. W pewnym momencie doszło do starcia obu grup na moście. Jak podaje policja to marsz przeciw przemocy został zaatakowany przez marsz przeciw brutalności.
To jednak relacja tylko jednej strony, a przedstawiciele mediów zostali zatrzymani przez policję przed wejściem na most i uniemożliwiono im relacjonowanie tego, co tam tak naprawdę zaszło.
Three officers violently attacked by protesters crossing the Brooklyn Bridge. The officers sustained serious injuries.
This is not peaceful protest, this will not be tolerated. pic.twitter.com/cYuDX8G7ku
— NYPD NEWS (@NYPDnews) July 15, 2020
Protestujący domagali się od burmistrza Billa de Blassio położenia kresu przemocy. Jak widać postanowili dosłownie pokazać, co im się w stanie Nowy Jork nie podoba.
Jak przeciwnicy przemocy walczą z wrogami brutalności to trup się ściele gęsto. https://t.co/OCcxEEBY7T
— Tomasz Sommer (@1972tomek) July 16, 2020
Choć sprawa jest dość zabawna i pokazuje, że jak przeciwnicy przemocy biorą się za walkę o pokój, to trup ściele się gęsto, to jednak oba protesty mają inne podłoże. Marsz przeciw brutalności policji, który miał zainicjować bijatykę, powstał na kanwie rasistowskiego ruchu BLM i protestów po śmierci George’a Flodya.
Z kolei protest przeciw przemocy, w którym udział brali sami policjanci, to efekt przygotowywanej nowej ustawy w Stanie Nowy Jork. Ustawa o reformie policji ma zmienić możliwości działania funkcjonariuszy, a ich zdaniem radykalnie ograniczy im możliwość przeciwdziałania przemocy.
These are the injuries our officers sustained. pic.twitter.com/KI9wQKywHH
— NYPD NEWS (@NYPDnews) July 15, 2020