Coraz więcej gejów i transwestytów w filmach. Ale organizacje LGBT chcą od Hollywood jeszcze więcej

LGBT/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
LGBT/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
REKLAMA

GLAAD opublikowała raport dot. tzw. „homofobii” w Hollywood. Elgiebetowców jest coraz więcej, ale geje chcą jeszcze większego udziału w filmach.

Gay & Lesbian Alliance Against Defamation (GLAAD) amerykańska organizacja LGBT, której celem jest „eliminowanie homofobii oraz dyskryminacji” opublikowała doroczny raport. Pod lupę trafiło 118 filmów, które trafiły do kin w 2019 roku.

Były to m.in. filmy Lionsgate, Paramount Pictures, Sony Pictures, STX Films, United Artists Releasing, Universal Pictures, Walt Disney Studios i Warner Bros oraz czterech mniejszych dystrybutorów.

REKLAMA

Zbadano jak tzw. mniejszości seksualne są reprezentowane w filmach. Opublikowany raport wywołał spore kontrowersje.

W 22 z 118 (tj. 18,6 proc.) pojawiały się postacie LGBTQ. Dla porównania rok wcześniej takich filmów było 20.

Mimo, że zanotowano wzrost to dla środowisk LGBT to za mało. Producentom zarzucono np., że w przypadku prawie połowy postaci LGBTQ czas ekranowy liczony jest w sekundach i nie przekraczał minuty.

Natomiast w dziewięciu filmach postaci należące do tych mniejszości przebywały na ekranie przez co najmniej 10 minut. Co więcej, zarzucono twórcom, że tylko 34 proc. homoseksualistów miało inny kolor skóry niż biały.

Do tego zarzucono producentom, że w 15 na 22 filmach homoseksualistą był gej. Lesbijki były tylko w 8 filmach, a biseksualiści w trzech.

Transseksualistów nie było w ogóle.

Strasznie homofobiczne to Hollywood…

Źródło: Filmweb

REKLAMA