
W czasie pandemii w parlamencie francuskim pojawił się pomysł wydłużenia możliwości zabijania nienarodzonych dzieci (aborcji) z 12 do 14 tygodni ich życia w łonie matek. Argumentowano, że izolacja ograniczy dostęp do aborcji dla wszystkich chętnych.
Teraz wracają do tematu, chociaż izolacji już nie ma. Pokazuje to cyniczne wykorzystywanie czasu pandemii do promocji cywilizacji śmierci.
Teraz 40 deputowanych ponownie domaga się przedłużenia czasu aborcji i usunięcia klauzuli sumienia dla lekarzy ginekologów.
Wśród tej czterdziestki „postępowców” są deputowanych z siedmiu różnych grup parlamentarnych, z Ekologia-Demokracja-Solidarność (EDS), komunistów, Zbuntowanej Francji Melenchona, Zielonych, socjalistów i prezydenckiej LREM.
Chcą też zniesienia klauzuli sumienia. Według Érica Pouillata, zastępcy LREM, klauzula ta wręcz „piętnuje aborcję”. Projekt trafi pod obrady prawdopodobnie jesienią. Piewcy cywilizacji śmierci nigdy w planowaniu swojego „wspaniałego świata” się nie cofają.
.@AlbaneGaillot porte, avec 40 député-e-s, une proposition de loi transpartisane pour améliorer l'effectivité du droit à l'#IVG :
👉 Allongement des délais légaux
👉 Suppression de la clause de conscience spécifique
👉 Politiques publiques d'éducation à la sexualité#PPLIVG pic.twitter.com/twCOyRedzT— EDS Parlementaires (@edsassnat) July 16, 2020
Źródło: Valeurs Actuelles/ La Croix