Marketingowy chwyt, próba ukrycia działaczy, strach. Politycy komentują decyzję Rafała Trzaskowskiego

Rafał Trzaskowski po raz kolejny został złapany na kłamstwach. Źródło: PAP
Rafał Trzaskowski. Źródło: PAP
REKLAMA

Strach przed Hołownią, chwyt marketingowy, próba ukrycia niektórych działaczy – tak ocenili inicjatywę Rafała Trzaskowskiego dotyczącą utworzenia ruchu obywatelskiego politycy PiS, Konfederacji i Solidarnej Polski. PO podkreśliło: to mobilizacja ludzi, którzy chcą dokonać zmiany władzy.

W piątek w Gdyni były kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski zapowiedział, że podejmuje się stworzenia ruchu obywatelskiego razem z samorządowcami i organizacjami pozarządowymi, bo – jak podkreślał – partie nie wystarczą. Zadeklarował ponadto, że jest gotowy do rozmowy z każdym.

O pomysł utworzenia „nowej Solidarności”, ogłoszony przez Rafała Trzaskowskiego, byli pytani w niedzielę politycy goszczący w programie Polsat News. Michał Wójcik (Solidarna Polska) ocenił, że jest to inicjatywa „trochę kuriozalna”.

REKLAMA

„To jest robione po to, by schować pewnych działaczy np. Borysa Budkę, lidera PO” – mówił. Dodał, że Trzaskowski jest dziś o wiele popularniejszym politykiem.

„Budkę schowali w czasie wyborów, gdzieś go trzeba umieścić. Jeżeli zostanie w PO to będzie jednocześnie ruch obywatelski” – wskazał wiceminister sprawiedliwości.

Winnicki o projekcie Trzaskowskiego: to chwyt marketingowy

Według Roberta Winnickiego (Konfederacja) pomysł nowej Solidarności „to jest tylko i wyłącznie chwyt marketingowy”.

– Nie ma żadnego takiego ruchu i nie będzie żadnego takiego ruchu. Platforma musiała jakoś opowiedzieć swoją porażkę po II turze i zrobiła taki wiec” – ocenił. – Za trzy miesiące nikt nie będzie o takiej koncepcji pamiętał – dodał Robert Winnicki.

W opinii Przemysława Czarnka (PiS) nowa Solidarność Platformy Obywatelskiej jest próbą „stłumienia w zarodku ruchu Szymona Hołowni”.

„To jest wyłącznie strach przed Hołownią i próba utrzymania PO na poziomie 23 proc. (…) po to tylko, żeby ruch Hołowni się nie rozrósł. Tylko taki jest cel tego zabiegu marketingu politycznego” – powiedział.

Grabiec ma inne zdanie

Jan Grabiec, partyjny kolega Trzaskowskiego, argumentował z kolei, że ruch społeczny nie musi być wymierzony przeciwko komuś.

„Nie powinien być nawet wymierzony dzisiaj przeciwko partiom opozycyjnym, jeśli chodzi o podniesienie siły opozycji” – przekonywał.

Zwrócił uwagę, że w demokracji partie polityczne są filarem demokracji.

„Zadaniem ruchu społecznego, jak patrzę na historię Solidarności (…) był sprzeciw przeciwko władzy. Ruch społeczny to bardziej mobilizacja ludzi, którzy chcą dokonać zmiany władzy” – podkreślił.

Zdaniem Grabca potrzebny jest dziś ruch społeczny, który „zmieni władzę w Polsce, przywróci demokratyczne standardy”. „Po to, żeby partie demokratyczne ze sobą rywalizowały, w otwarty sposób rywalizując na programy – nie poniżając nikogo, nie wykluczając nikogo” – podkreślił.

REKLAMA