Czy Katar wspiera organizację terrorystyczną? Takie pytanie pojawia się po wyznaniach, które zamieszcza niemiecka gazeta „Die Zeit”. Chodzi o niedyskrecje Niemca, który miał pracować dla tajnych służb z Doha.
Informacje podał najpierw „Jerusalem Post”. Katar ma finansować Hezbollah, organizację uznaną za terrorystyczną przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską. Według niemieckiej gazety, jego źródło miało dostęp do biznesu handlu bronią pochodzącej z Europy Wschodniej, kontrolowanego i finansowanego przez Katar.
Darowizny były podobno dokonywane pod przykryciem wpływowych postaci w Doha za pośrednictwem organizacji charytatywnych. Informator „Die Zeit” miał mieć kontakty z katarskimi dyplomatami. Według gazety, Katar zaoferował niemieckiemu pośrednikowi nawet 750 000 euro, aby milczał na temat finansowania Hezbollahu. Mężczyzna wybrał jednak ofertę ambasady Izraela w Berlinie.
Katar i izraelska ambasada nie chciały komentować rewelacji gazety. Rzecznik rządu Kataru odpowiedział, że jego kraj robi wszystko, co w jego mocy, aby „zwalczać terroryzm i ekstremizm na Bliskim Wschodzie”.
Katar był już oskarżany o finansowanie terroryzmu w regionie. Kraj ten jest sprzymierzeńcem Iranu i nie można wykluczyć, że część oskarżeń wykluwa się np. gdzieś w okolicach ambasad Izraela…
These allegations about #Qatar and #Hezbollah are not shocking and certainly worth further investigation, but need some corroboration. https://t.co/QkPftOHGRO via @zeitonline
— Josh Lipowsky (@TheBigLipowsky) July 20, 2020
Źródło: VA