Sąd w Bukareszcie skazał we wtorek byłego ministra finansów Dariusa Valcova na 6,5 roku więzienia za branie łapówek i czerpanie korzyści z pośrednictwa w udzielaniu zamówień publicznych na roboty budowlane. Wyrok nie jest prawomocny.
43-letni obecnie Valcov, który niegdyś był także doradcą ekonomicznym socjaldemokratycznego rządu i autorem wielu kontrowersyjnych obniżek podatków, nie przyznał się do winy.
W 2018 roku został skazany w osobnej sprawie na osiem lat więzienia za wykorzystywanie swych wpływów i pranie brudnych pieniędzy. Valcov oczekuje obecnie na proces odwoławczy.
Obydwie sprawy dotyczą łapówek przy przydzielaniu państwowych kontraktów na prace publiczne, gdy Valcov był burmistrzem w mieście Slatina w południowej Rumunii w latach 2004-2012 – poinformowali prokuratorzy zajmujący się sprawami korupcyjnymi.
Wielokrotne próby dekryminalizacji niektórych przestępstw korupcyjnych przez rządzących latami w Rumunii socjaldemokratów (PSD), do których należał Valcov, doprowadziły w październiku ubiegłego roku do upadku rządu po przegłosowaniu w parlamencie wotum nieufności dla gabinetu, zaalarmowały Brukselę i wywołały największe protesty uliczne w Rumunii od dziesięcioleci.
Rządowi ówczesnej premier Vioricy Dancili opozycja zarzucała przede wszystkim niekompetencję, blokowanie ważnych inwestycji publicznych oraz niegospodarne korzystanie z przyznanych Rumunii środków unijnych. Samą premier oskarżano o to, że pod wpływem Liviu Dragnei – byłego szefa PSD, skazanego i więzionego za korupcję – forsowała zmiany w sądownictwie, przewidujące łagodne traktowanie polityków podejrzewanych o łapownictwo.
