Zgubny wpływ alkoholu. Wypił i poczuł się dżihadystą?

Zatrzymanie w Blanc Mesnil Fot. screen Twitter
REKLAMA

W miejscowości Blanc-Mesnil, w departamencie Seine-Saint-Denis mieszkańcy przeżyli chwile grozy. Z zarośli wyłonił się uzbrojony w maczetę i karabin półautomatyczny, ubrany w mundur maskujący mężczyzna z okrzykiem „Allach akbar”. Zaatakował o 7 rano wycieczkę, która opuszczała miejscowy hotel.

Wyjątkową czujność wykazał jeden z gości, który siedział już za kierownicą swojego auta. Nacisnął na gaz i wjechał w napastnika. Po tym akcie, mężczyznę udało się rozbroić.

Oszołomionego i już rozbrojonego „bojownika” oddano w ręce policji. Stwierdzono, że broń była sprawna. Miała też ostrą amunicję. Podczas przeszukiwania domu napastnika w Villemonble, policjanci znaleźli jeszcze dwa pistolety.

REKLAMA

32-letniego mężczyznę aresztowano za „przemoc z użyciem broni, groźby, posiadanie i noszenie broni”. Sprawę prowadzi prokuratura antyterrorystyczna. Mężczyzna krzyczał „Allah akbar”, ale prokuratura nie znalazła w jego historii elementów radykalizacji.

Sugeruje się raczej „alkoholizm” sprawcy. W chwili zatrzymania „dżihadysta” miał poziom alkoholu we krwi około 1 grama na litr. Poprzedniego wieczoru ten sam człowiek groził już szablą osobom opuszczającym recepcję hotelu. Na razie zostanie skierowany na badania psychiatryczne.

Źródło: Le Parisien

REKLAMA