Nissan znika z Europy. Japończycy chcą zamknąć fabryki w Hiszpanii

fot. PAP
REKLAMA

Nissan poinformował, że w ramach planów ograniczenia globalnej produkcji samochodów o 20 proc. zamknie do grudnia trzy fabryki w Barcelonie. Zapewniają one zatrudnienie dla ok. 3 tys. osób. Ogłoszenie firmy spotkało się z protestami pracowników i zapewnieniami rządu w Madrycie, iż postara się doprowadzić do zmiany decyzji spółki.

„Stopniowo uświadamiamy Nissanowi, że zamknięcie tych fabryk jest bardzo kosztowne” – powiedział w środę szef hiszpańskiego resortu przemysłu na konferencji zorganizowanej przez agencję Europa Press. Maroto ocenił, że „najlepszym wyjściem jest przygotowanie miejsca dla nowego inwestora. Pracujemy nad tym” – cytuje zapewnienia ministra agencja Reutera.

We wtorek sprzymierzone z francuskim Renault przedsiębiorstwo ogłosiło, że jest gotowe do podjęcia rozmów ze związkami zawodowymi i w razie osiągnięcia porozumienia do początku sierpnia może opóźnić likwidację barcelońskich fabryk do czerwca 2021 r. Według agencji Reutera wiązałoby się to ze wznowieniem produkcji wstrzymanej jeszcze w maju.

REKLAMA

Nissan zastrzega, że ewentualne porozumienie ze związkowcami nie oznacza rezygnacji z zamiaru zamknięcia zakładów i zwolnienia co najmniej 2500 osób. Koncern nie widzi alternatywy dla takiego posunięcia, nawet w formie pakietu pomocowego od rządu – przekazał szef hiszpańskiego oddziału Nissana, Frank Torres, w komentarzu przytaczanym przez Reutera. Jak dodał Torres, dotychczas Nissan nie otrzymał również żadnych konkretnych ofert od innych spółek.

Hiszpańskie ministerstwo przemysłu zapewniło, że „bacznie obserwuje” rozmowy między Nissanem a przedstawicielami związków i „liczy, iż ostatecznie zapadnie decyzja o utrzymaniu produkcji samochodów w Barcelonie”.

Barcelońskie zakłady Nissana działają od lat 80. XX w. i stanowią w Europie główne zaplecze produkcyjne spółki poza Wielką Brytanią. W ostatnim czasie powstawały tam głównie elektryczne wany i półciężarówki japońskiej marki.

(PAP)

REKLAMA