Jeszcze więcej „różnorodności” w publicznej francuskiej TV. „Obowiązkowe seriale z postaciami LGBT”

Siedziba CSA w Paryżu Fot. Wikipedia
REKLAMA

Do 24 lipca Najwyższa Rada Audiowizualna (CSA) ma wyznaczyć na 5-letnią kadencję nowego szefa publicznej France Télévisions. Najpoważniejszą kandydaturą jest Delphine Ernotte, dotychczasowa prezes tej instytucji. Najpoważniejszym kryterium kompetencji – wprowadzanie na antenę jeszcze większej „różnorodności”.

W czasie przesłuchania przed członkami CSA Eronotte starała się bronić swojej idei „telewizji jutra”. CSA dopytywała jednak głównie o „politykę różnorodności. Delphine Ernotte potwierdziła, że ta jest „istotna”, ale nie zabrakło krytyki.

„W 2016 roku zobowiązałeś się do osiągnięcia parytetu kobiet wśród ekspertów, a mamy ich tylko 42%” – krytykowała obecną prezes zasiadająca w CSA Carole Bienaimé-Besse i mówiła o swoim „rozczarowaniu”. Według raportu CSA TV publiczna odnotowała wzrost ilości „ekspertek” na kanałach France 2 France 5, ale nastąpił gwałtowny spadek kobiet na kanale France 3 (29% wobec 56% w 2018 r.).

REKLAMA

CSA zajęło się też niedostateczną reprezentacją osób kolorowych. Według ich ocen 86% aktorów w telewizyjnych filmach jest białych. Podczas przesłuchania Delphine Ernotte obiecała, że ​​będzie sobie w przyszłości lepiej radzić sobie w tematach różnorodności i „integracji”. Obiecała też, że jeśli zostanie ponownie mianowana, zobowiązuje się do „lepszego uwzględniania różnorodności kwestii społecznych” w ofercie publicznej telewizji.

Francuska TV publiczna już od lat wprowadza różne tzw. „klauzule różnorodności” do kontraktów na produkcje. Obowiązkowo pojawiają się np. w serialach postacie ze środowiska LGTB. Ernotte, która rządzi TV od 2015 roku, jest według opozycji „ideologiem, który reprezentuje kulturową lewicę”. Odpowiada za spadek oglądalności; ale chce wszystko „rewolucjonizować”. Wyrzuciła wielu popularnych prezenterów.

Na antenie Europe 1 we wrześniu 2015 r. mówiła: „Moja pierwsza obserwacja, kiedy objęła stanowisko? Mamy telewizor złożony z białych mężczyzn, powyżej 50 roku życia i to się musi zmienić.” Ci, którzy z nią pracują, mówią wręcz o prawdziwej „nienawiści do białego mężczyzny”.

Przykładem jest tu nominacja 36-letniej Leïli Kaddour-Boudadi, z pochodzenia Algierki, jako „twarzy” wiadomości France 2. Krytycy mówią nie tyle o „promocji różnorodności”, ale o strzeleniu sobie… bramki samobójczej.

Pani Prezes wchodzi w szczegóły programów, interweniuje w wybór gości, skład redakcji. Otoczyła się „sektą”. Dziennikarze obwiniają ją także za brak niezależności od władzy. Prowadzi politykę lewicową. Uczyniła z TV publicznej m.in. narzędzie do walki z Frontem Narodowym. Jej siostra, Marie-Christine Lemardeley, jest zastępcą socjalistycznej mer Paryża Anne Hidalgo.

I pomyśleć, że u nas wystarczy, że Jacek Kurski pochwali się jakimiś wynikami oglądalności w jakimś „piku”… Kurski to ma klawe życie.

Źródło: VA

REKLAMA