W środę 22 lipca „Le Figaro” opublikowało rządowy dokument, w którym pojawia się temat uchwalenia „PMA dla wszystkich”. Chodzi o pozyskiwanie dzieci z in vitro, a prace nad takim rozwiązaniem już trwają w ramach tzw. ustawy bioetycznej. Uwagę zwraca jednak teza o „miłości” przekazywanej dziecku „bez biologicznego kryterium” rodzicielstwa.
Ustawa bioetyczna wróciła pod obrady Zgromadzenia Narodowego do drugiego czytania. Wśród deputowanych z grupy prezydenckiej partii LREM krąży wewnętrzna notatka dotycząca krytyki modyfikacji dokonanych w ustawie przez Senat. To właśnie jej treść ujawniły media.
Według Le Figaro, dokument ma stwierdzać, że nowa ustawa wniesie „nową filozofię rodzicielstwa, opartą na projekcie rodzicielskim i miłości, które chce się okazywać dziecku, bez kryterium biologicznego”.
Republikańska (LR) senator Muriel Jourda mówi o zdemolowaniu zastrzeżeń Senatu. Uważa, że ustawodawca nie ma nic wspólnego z promowaniem miłości w rodzicielstwie. Senatowi chodziło zaś o pogodzenie „rodzicielstwa pary kobiet” z „fundamentami naszego prawa”. Tymczasem uznanie, że dziecko nie potrzebuje ojca to „nowa filozofia” państwa. Etycy mówią tu nawet o „antropologicznej zbrodni”.
Wygląda na to, że poprawki senackie zostaną odrzucone. Izba wyższa była też przeciwna pełnemu finansowaniu z ubezpieczeń społecznych in vitro dla kobiet samotnych i par lesbijskich. Wewnętrzny dokument LREM też zaleca odrzucenie tej poprawki.
Możliwość rodzenia dzieci z góry skazywanych na brak ojca, może zostać przegłosowana jeszcze pod koniec lata. Nowy premier Jean Castex zobowiązał się do kontynuowania takich prac, chociaż większość Francuzów chciałaby tu odłożenia procesu legislacji. Wybór wakacji na procedowanie ustawy bioetycznej ma też ograniczyć ewentualną skalę protestów.
Źródło: Le Figaro/ VA
