Ludobójstwo na Polakach!? Ujawniamy niewygodne fakty

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay
REKLAMA

Czy polscy politycy dopuszczają ludobójstwo na Polakach? Pod ich adresem padły mocne oskarżenia ze strony Marcina Bustowskiego. O co chodzi?

Marcin Bustowski podnosi na Facebooku temat stosowania glifosatu w żywności sprzedawanej w Polsce. Ten to produkcji wprowadzili do użytku na początku lat 70. chemicy z firmy Monsato.

Wokół glifosatu narosło wiele kontrowersji, jednak nie podjęto wobec niego żadnych oficjalnych działań, jest obecny w bardzo wielu produktach, które na co dzień spożywamy.

REKLAMA

Według Światowej Organizacji Zdrowia „glifosat jest potencjalnie rakotwórczy dla ludzi”. Prowadzono także badania pod względem jego przyczyniania się do chorób takich jak cukrzyca, autyzm, celiakia, nietolerancja glutenu i niepłodność.

Glifosat jako zbrodnia przeciwko ludzkości?

Glifosat został uznany przez Trybunał w Hadze za zbrodnie przeciwko ludzkości. Polscy politycy wydając zgodę na jego stosowanie wypełnili znamiona art 118 par 1 i 2 Kodeksu Karnego – twierdzi na Facebooku Marcin Bustowski.

Nie chodzi tu jednak o Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości czy Międzynarodowy Trybunał Karny, które mają swe siedziby w Hadze. Marcin Bustowski powołuje się na obywatelski Trybunał, który kilka lat temu obradował w Hadze i zajmował się sprawą firmy Monsato.

Kilkudniowe posiedzenie trybunału zostało zorganizowane przez koalicję organizacji zajmujących się walką o zdrową żywność, sprzeciwiających się stosowaniu GMO czy proekologicznych.

Działania trybunału nie były w żaden sposób wiążące prawnie, ale miały zwrócić uwagę na palący problem stosowania glifosatu w żywności. Wystosowano wówczas między innymi apel do Międzynarodowego Trybunału Karnego, aby ten podjął kroki wobec firmy Monsato.

Oczywiście każdy ma prawo spożywać jakie chce produkty, także te szkodzące jego zdrowiu. Jeżeli na przykład wyżej ceni walory smakowe produktów od zdrowego i długiego życia, ma do tego prawo.

Należy jednak podkreślić, że podstawą świadomego wyboru musi być prawo konsumenta do pełnej informacji o tym, co znajduje się w produktach. Z drugiej strony każdy ma prawo promować zdrowy tryb życia i prowadzić w granicach prawa akcje zniechęcające do korzystania z produktów tej czy innej firmy.

Źródło: EcoWatch/Zielone Wiadomości/GMO blog/Facebook

REKLAMA