Trwa pożar lasu podsycany przez silne wiatry w pobliżu Koryntu, w południowo-zachodniej Grecji. Las płonął w czwartek 23 lipca, drugi dzień z rzędu. Ofiar nie ma, ale spaliły się domy.
Wiatry o sile 6 stopni w skali Beauforta podsycały płomienie. Z ogniem walczy w tych okolicach 268 strażaków, 40 jednostek gaśniczych, trzy samoloty i sześć śmigłowców.
Ewakuowano cztery miejscowości. Według greckiej agencji ANA ewakuowano również ośrodek dla osób niepełnosprawnych oraz obóz wakacyjny. Ponadto strażacy powstrzymali w czwartek trzy inne pożary lasów na Peloponezie i na Krecie.
Latem pożary w Grecji są częste z powodu wysokich temperatur, często przekraczających 35 stopni Celsjusza, oraz silnych wiatrów. Bezprecedensowy pożar miał tu miejsce dwa lata temu, 23 lipca 2018 r. w nadmorskim kurorcie Mati.
Spowodował śmierć 102 osób i zniszczenie większości domów w tej miejscowości, która leży około 30 kilometrów na północny wschód od Aten.
🇬🇷 Les pompiers se tiennent près d'un feu de forêt de pins attisé par des vents forts près du village d'Athikia, dans la région du Péloponnèse, en Grèce.
📸 VALERIE GACHE / AFP pic.twitter.com/6VxqTG7uhx
— franceinfo plus (@franceinfoplus) July 23, 2020
Źródło: AFP