PILNE! PiS wypowie Konwencję Stambulską. „Składamy formalny wniosek”

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Łukasz Piebiak / PAP
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Łukasz Piebiak / PAP
REKLAMA

Przechodzimy od słów do czynów. Składamy w poniedziałek formalny wniosek do resortu rodziny o podjęcie prac formalnych nad wypowiedzeniem tzw. konwencji stambulskiej – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wypowiedzenie konwencji stambulskiej, które było jednym z punktów programowych kampanii Krzysztofa Bosaka, obecnie ma zostać zrealizowane przez PiS. Zbigniew Ziobro, szef resortu sprawiedliwości, zapowiedział podjęcie prac nad tym zagadnieniem.

Wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej

Jeśli ktoś stawia zarzut, że wypowiedzenie tej konwencji ma związek z obniżeniem ochrony kobiet przed przemocą to jest to, by nie użyć mocnych słów, oburzająca propaganda i po prostu kłamstwo – mówił w sobotę Ziobro.

REKLAMA

Dlaczego chcemy wypowiedzenia tej konwencji? Jest to związane z inną warstwą, która została trochę przebiegle wprowadzona do zapisów tej konwencji. Na pierwszy rzut oka skoncentrowanej na przeciwdziałaniu przemocy domowej – dodawał.

W tej konwencji znalazły się też zapisy o charakterze ideologicznym, których nie akceptujemy i uważamy za szkodliwe. Jednym z nich jest konstruowanie pojęcia tzw. płci kulturowej, w opozycji do płci biologicznej, czyli prowadzenie do wniosku, że biologia nie determinuje tego, czy ktoś jest kobietą czy mężczyzną, tylko, ze to jest kwestia wybory społeczno-kulturowego – tłumaczył minister sprawiedliwości.

– Z tym ideologicznym założeniem jest związany nakaz, by zmieniać edukację dzieci w szkołach w zakresie tego rodzaju nauki, postaw i przekonań młodego polskiego pokolenia uczniów, by przyjmowali tego rodzaju fałszywe z gruntu założenia – podkreślił Ziobro.

Kobiety ponad prawem

Minister przypomniał także, że PiS wprowadził oddzielne przepisy dotyczące przemocy domowej. Faktycznie, obecna władza na lewicową modłę wprowadziła katastrofalne przepisy, które podważają podstawowe zasady prawa – i nie ma się tu czym chwalić.

Przepisy są napisane według odmiennej filozofii niż dotąd obowiązująca: nie ofiara, lecz sprawca będzie musiał natychmiast opuścić dom. Tego oczekują pokrzywdzeni, a obowiązkiem państwa jest zapewnienie im ochrony – mówił w Sejmie Zbigniew Ziobro.

To właśnie kwestia „natychmiastowego opuszczenia domu” jest kontrowersyjna. Z jednej strony zrozumiała jest troska o ofiary, jednak wyrzucanie kogoś z mieszkania bez dowodów musi budzić sprzeciw. Kobiety – bo to one w większości przypadków są ofiarami – zostaną postawione ponad prawem. Wystarczy, że oskarżą partnera o przemoc domową, a władza usunie go z mieszkania.

Wiążą się z tym nie tylko oczywiste niedogodności takie jak brak dachu nad głową. Takie widowiskowe usunięcie oznacza również napiętnowanie. Co jeśli po wszystkim okaże się, że domniemany agresor był niewinny? Państwo lub kobieta zwrócą mu koszty wynajmu innego mieszkania? Ktoś powiadomi wszystkich jego sąsiadów, że to było pomówienie?

„Wobec sprawcy przemocy policjant będzie mógł również wydać zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia” – czytamy na stronie rządowej. Słowo „sprawca”, dla rzetelności, powinno zostać zastąpione słowem „podejrzany”.

RP/SG

Źródło: polsatnews.pl/gov.pl/nczas.com

REKLAMA