Apple w tarapatach. Pozew zbiorowy za przekręt na karty podarunkowe

Apple. Foto: pixabay
Apple. Foto: pixabay
REKLAMA

Poszkodowani użytkownicy kart iTunes pozywają Apple. Twierdzą, że firma przymykała oko na oszustów i odmawiała pomocy oszukanym „na kartę podarunkową”.

Po latach działania oszustów, którzy wyciągali pieniądze przez karty podarunkowe Apple doczekało się pozwu zbiorowego. Poszkodowani poszli z gigantem na starcie w sądzie, bo firma ignorowała skargi na oszustów.

Na czym polegał przekręt? Działający w sieci oszuści oferowali usługi lub towary, za które zapłacić można było tylko kartami podarunkowymi iTunes.

REKLAMA

Takie karty są dostępne w kioskach czy sklepach z elektroniką. Oszuści po otrzymaniu kodu aktywującego z karty podarunkowej rozpływali się w powietrzu.

Gdy jednak sprawę zgłaszano Apple i proszono, by zablokować karty podarunkowe, gigant nie reagował. Stąd furia oszukanych ludzi.

Sprawa ma też drugie dno. Karty podarunkowe stały się idealnym narzędziem dla cyberprzestępców do prania pieniędzy.

– Karta podarunkowa iTunes może być wykorzystana wyłącznie do zakupu gier, aplikacji, piosenek i filmów. Paradoksalnie to świetne wieści dla przestępcy, który potrzebuje wyprać ukradzione przez siebie pieniądze. Złodziej tworzy bardzo prostą aplikację najniższym możliwym kosztem i publikuje ją na iTunes. Wyłudza następnie karty podarunkowe od ofiar i kupuje za ich pomocą swoją własną aplikację. W efekcie otrzymuje 70 proc. czystej gotówki, wypranej już przez Apple’a, który pobrał swoją 30-procentową prowizję – wyjaśnia portal Spidersweb.pl.

To mogło wpływać na opieszałość Apple, którym poszkodowanym tłumaczyło, iż nie jest w stanie namierzyć złodziei. Zdaniem pozywających giganta jego tłumaczenia są nieprawdziwe.

– Apple przetrzymuje całą kwotę za zakup aplikacji przez 4-6 tygodni, co ułatwia dokonywanie zwrotów w razie reklamacji ze strony użytkownika. Dopiero po tym czasie przekazuje pieniądze twórcy programu. To oznacza – jak sugeruje pozew – że bez problemu namierzy tuż po zgłoszeniu skradzione środki finansowe, bo sam je przetrzymuje. A już na pewno jest w stanie zwrócić pobraną przez siebie 30-procentową prowizję – wyjaśnia Maciej Gajewski ze Spidersweb.

Co ciekawe, zdaniem amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu przekręt na karty podarunkowe to ogromny biznes. Według szacunków urzędników w latach 2015 – 2019 tylko Amerykanie przekazali złodziejom w formie kart co najmniej 93,5 mln dolarów (zgłoszone przypadki).

Pozywający Apple domagają się zwrotu całości skradzionych kwot.

Źródło: Spidersweb

REKLAMA