Ponad 150 zgłoszeń dotyczących skutków niedzielnych wieczornych burz otrzymali strażacy z woj. śląskiego. Najwięcej, 36, dotyczyło terenu powiatu żywieckiego – wynika z danych służb kryzysowych woj. śląskiego.
Jak napisano w porannym poniedziałkowym raporcie Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, ogółem w regionie odnotowano 153 interwencje związane z warunkami atmosferycznymi (pompowania wody, zalane piwnice, zalane jezdnie i przepusty).
Najwięcej zgłoszeń wpłynęło w powiecie żywieckim – 36, Katowicach – 19, Bielsku-Białej – 13, Siemianowicach Śląskich – 12 i Częstochowie – 11.
Jak podawali jeszcze w niedzielę żywieccy strażacy, wezwania zaczęły napływać ok. godz. 17.30, głównie z rejonu Milówki, Węgierskiej Górki oraz Rajczy. Interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic domów, udrożnianiu przepustów i zabezpieczaniu podmytych dróg lokalnych.
Lokalne media informowały o interwencjach strażaków na Śląsku Cieszyńskim i w rejonie Bielska-Białej. Dotyczyły one m.in. usuwania konarów z dróg. Pojawiły się też chwilowe problemy z ruchem na drogach, na których gromadziła się woda.
Wójt gminy Milówka wprowadził od godz. 18. w niedzielę na obszarze całej gminy alarm przeciwpowodziowy – podano w raporcie WCZK.
Popołudniowe załamanie pogody przyniosło punktowo obfite opady. W Katowicach zalane zostały niektóre ulice i przejazdy pod wiaduktami w dzielnicy Załęże, m.in. w ciągu przelotowej ul. Bocheńskiego.
Rozlewisko powstało też na Drogowej Trasie Średnicowej w sąsiednim Chorzowie. Policja kierowała tam ruch na przejezdne skrajne pasy. Około godz. 21 na kilkadziesiąt minut zamknięta została zalana przelotowa ul. Frenzla w Bytomiu – w ciągu drogi krajowej nr 94.
W niedzielne popołudnie strażacy i policjanci uczestniczyli też w akcji ściągania na brzeg rowerów wodnych z zalewu Poraj w północnej części woj. śląskiego, których użytkownicy nie mogli wrócić do brzegu. Służby pomogły w ściągnięciu dwóch rowerów, z czworgiem nastolatków i dwojgiem dorosłych. Wcześniej właściciel wypożyczalni przyholował do brzegu trzy inne rowery.
Źródła: PAP, TVN24