Posłowie Konfederacji Krzysztof Bosak i Jakub Kulesza zaapelowali do rządu o zajęcie jasnego stanowiska ws. wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Odnieśli się do zapowiedzi minister Marlena Maląg, która zapowiedziała, że Polska szykuje się do wypowiedzenia dokumentu zawierającego lewackie ideologie. – Dziś mamy nieoficjalne dementi mówiące, iż pani minister pomyliła przekazy. Sądziła, że polityką rządu jest to co forsuje środowisko Zbigniewa Ziobry, a tak naprawdę nie ma w tej sprawie jasnego stanowiska – zdradził Bosak.
– Pragniemy zatem zachęcić rząd do jak najszybszego wypracowania tego stanowiska – zaapelował były kandydat Konfederacji na prezydenta.
Przypomniał przy tym jednoznaczne wypowiedzi polityków PiS-u sprzed lat, w których zdecydowanie krytykowali wprowadzenie konwencji przez rząd PO. Później odniósł się również do przemycania w omawianym dokumencie lewackich ideologii.
– „Literalne wprowadzenie tekstu tej konwencji do polskiego systemu prawnego może nawet prowadzić do dyskryminacji 'biologicznych kobiet’ względem osób przyjmujących rolę płci 'społeczno-kulturowej kobiecej’. Takie akty mamy w świecie Zachodnim np. w zawodach sportowych, gdzie tzw. tansgenderowi mężczyźni chcą stawać do rywalizacji sportowej z biologicznymi i kulturowymi kobietami” – powiedział.
.@krzysztofbosak: Okazuje się, że mamy przyjmować identyfikację osób biologicznie zdolnych do zajścia w ciążę, które kulturowo identyfikują się jako mężczyźni, jako mężczyzn zdolnych zajść w ciążę. Wszystko próbuje się wywrócić do góry nogami i #KonwencjaStambulska tego wymaga. pic.twitter.com/2hnA40fb42
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) July 27, 2020
Mało tego, konwencja narzuca na Polskę obowiązek zmiany kultury opartej na konserwatywnym i chrześcijańskim systemie wartości. „Waloryzuje ją jako źródło przemocy. To cała istota myślenia lewicowego, feministycznego i w duchu programu LGBT” – tłumaczył Bosak.
Podał jeszcze kilka przykładów „wariactwa” jakie niosą ze sobą zapisy konwencji i ocenił to jako próbę „wywrócenia do góry nogami polskiego systemu prawnego, medialnego i edukacyjnego”.
.@krzysztofbosak: Wprowadzenie literalnie tekstu #KonwencjaStambulska może prowadzić do dyskryminacji biologicznych kobiet względem osób przyjmujących rolę płci społeczno-kulturowej kobiecej. To dzieje się na zachodzie – np. w zawodach sportowych, gdzie wygrywają transgenderowcy. pic.twitter.com/FrzCUHWegv
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) July 27, 2020
Jakub Kulesza odniósł się z kolei do fałszywej narracji Lewicy, która dopuszcza się manipulacji, mówiąc że wycofanie się z konwencji jest przyzwoleniem na przemoc domową.
„Jest to oczywiste kłamstwo. Ten dokument to zobowiązanie dla rządu, natomiast prawo obowiązujące w Polsce wynika z ustaw i Kodeksu karnego. Wypowiedzenie konwencji stambulskiej nie spowoduje, że z Polski zniknie 'niebieska linia’, nie znikną zapisy krające za przemoc czy przemoc domową” – powiedział poseł.
Dodał, że jeśli ktoś popisuje jakieś zobowiązanie czy umowę to musi się stosować do każdego zapisu jaki jest w niej zawarty.