Zapobiegł masakrze, bo miał broń. Uzbrojeni napastnicy wtargnęli do kościoła i mocno się zdziwili. Dwóch z nich nie żyje [FOTO]

Rewolwer, pistolet, broń.
Rewolwer, broń, pistolet - zdj. ilustracyjne. (Fot. Unsplash)
REKLAMA

W jednym z kościołów w Centurion w Republice Południowej Afryki doszło do strzelaniny. Uzbrojeni napastnicy przystawili broń do skroni pastora, sterroryzowali kilka osób i zażądali kosztowności. Jeden z wiernych miał broń i zapobiegł masakrze.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 26 lipca. Według relacji policji napastnicy weszli do kościoła podczas nabożeństwa. Niepostrzeżenie okradli kilku wiernych z rzeczy osobistych, a następnie wyciągnęli pistolety i zaczęli terroryzować osoby zgromadzone w kościele.

Wybawcą okazał się były policjant, który miał przy sobie broń. Mężczyzna ani chwili nie zastanawiał się, wyciągnął spluwę i oddał strzały w kierunku uzbrojonych napastników. Dwóch ranił śmiertelnie. Trzeci zdołał uciec.

REKLAMA

Według relacji mediów w RPA, obrońca wiernych to brat Joosta van der Westhuizena, nieżyjącego już wielokrotnego reprezentanta RPA w rugby. Były policjant ściśle współpracuje ze służbami w celu wyjaśnienia okoliczności użycia przez niego broni.

Mój klient działał w samoobronie. Nie tylko własnej, ale także innych wiernych i pastora – powiedział adwokat napastnika.

W zdarzeniu najbardziej ucierpiał pastor, który kilka razy został uderzony bronią w głowę. Udzielono mu pomocy medycznej, jego życiu szczęśliwie nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnicy oddali także kilka strzałów w powietrze.

Tragedii udało się uniknąć głównie dlatego, że porządny obywatel mógł bronić się przed rabusiami. Po raz kolejny zastosowanie w życiu znalazło powiedzenie, że złego człowieka z bronią może powstrzymać tylko dobry człowiek z bronią.

Źródło: timeslive.co.za/NCzas

REKLAMA