Morawiecki oszalał! Ekonomiści są zgodni: PiS doprowadzi do katastrofy gospodarczej

Premier Mateusz Morawiecki oraz bezrobotny - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr/Pxfuel
Premier Mateusz Morawiecki oraz bezrobotny - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Flickr/Pxfuel
REKLAMA

Ekonomiści przecierają oczy ze zdumienia. PiS od początku przyszłego roku planuje podnieść płace minimalną do poziomu 2800 złotych brutto. Doprowadzi to jednak do prawdziwej katastrofy.

Rząd PiS przyjął wskaźniki makroekonomiczne na przyszły rok. Płaca minimalna nie wzrośnie co prawda aż tak dużo, jak zapowiadano, jednak ma wynieść 2800 złotych brutto miesięcznie, a stawka godzinowa wzrośnie do 18,30 złotych brutto.

Płaca taka ma wynosić 53 procent przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Posunięcie to ma spowodować blisko 400 milionów złotych większe wydatki z budżetu państwa. Jednocześnie ekonomiści uważają, że przyczyni się to do wzrostu bezrobocia do poziomu 13 procent.

REKLAMA

Mikro i małe firmy nie były w stanie udźwignąć płacy minimalnej na dotychczasowym poziomie 2600 zł, stąd mieliśmy wzrost inflacji na początku tego roku. Podniesienie płacy aż o 200 zł pociągnie inflację jeszcze bardziej. Przyjęty przez rząd wskaźnik inflacyjny na poziomie 1,8 proc. jest niedoszacowany – mówi profesor Jacka Męciny, były wiceminister w rządzie Marka Belki.

Opłakane skutki płacy minimalnej

Wyższa płaca minimalna nikomu nie wyjdzie na dobre. Część pracowników, którzy do tej pory zarabiali więcej, będzie miała gorzej, natomiast sytuacja tych, których podwyżka dotknie zmieni się jedynie nieznacznie. Dlaczego?

Aby podnieść pensje w budżetówce, czy opłacić firmy realizujące usługi z zamówienia publicznego, trzeba więcej pieniędzy w budżecie. Żeby było więcej pieniędzy w budżecie rząd z całą pewnością zdecyduje się na podniesienie podatków, co już obserwujemy.

Dalej przedsiębiorca, żeby jego działalność była rentowna, będzie musiał podnieść ceny produktów, aby opłacić podatki. Podatek zawsze przenoszony jest na klienta. W ten sposób mimo, że płace wzrosną o 10 procent to ceny produktów wzrosną o 20, a dodajmy do tego jeszcze powracającą inflację.

Dodatkowo znaczna część osób straci pracę i będzie zmuszona pobierać zasiłek dla bezrobotnych, w ten sposób wpadamy w błędne koło. Niestety PiS jedynie minimalnie wyhamował w swych socjalnych planach podniesienia płacy minimalnej do 3000 zł od 2021 oraz 4000 zł w 2023 roku.

Źródło: money.pl/nczas.com

REKLAMA