Ziobro o bezprawnych działaniach unijnej komisarz Dalli. Polskie gminy są dyskryminowane z powodów ideologicznych

Ordo Iuris zbiera podpisy z żądaniem przeprosin od unijnej komisarz Helena Dalli, która chce dyskryminować samorządy nie zgadzające się na narzucanie ideologii LGBTUE. Zdjęcie: EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.
Unijna komisarz ds równości Helena Dalli. Zdjęcie: EPA/STEPHANIE LECOCQ Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

To działanie bezzasadne i bezprawne – powiedział w środę w Nowej Dębie (Podkarpackie) minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, komentując decyzję unijnej komisarz ds. równości Heleny Dalli, o odrzuceniu wniosków polskich samorządów z powodu przyjęcia przez nich rezolucji dotyczących „stref wolnych od LGBT” lub „praw rodzinnych”. Eurokratka chce dyskryminować je za to, iż nie zgadzają się na promowanie ideologii LGBTU.

We wtorek unijna komisarz ds. równości Helena Dalli przekazała, że odrzucono sześć wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu „Partnerstwo miast”. W ich składanie, jak poinformowała komisarz, zaangażowane były polskie władze lokalne, które przyjęły rezolucje dotyczące „stref wolnych od LGBT” lub „praw rodzinnych”. To oczywisty przykład dyskryminacji, kolejny zamach na wolność światopoglądową.

„Państwa członkowskie i władze państwowe muszą szanować unijne wartości i prawa podstawowe. Dlatego sześć wniosków o partnerstwo miast, w których składanie były zaangażowane polskie władze, które przyjęły rezolucje dotyczące „stref wolnych od LGBTI” lub „praw rodzinnych, zostało odrzuconych” – napisała na Twitterze komisarz.

REKLAMA

Praktyka jest więc taka, że unijna urzędniczka, której nikt demokratycznie nie wybierał może sobie teraz samodzielnie uznawać kto z powodów ideologicznych dostanie pieniądze, a kto nie.

Ziobro, komentując tę wypowiedź komisarz Dalli powiedział, że są to działania bezzasadne i bezprawne. – Dlatego zwróciłem się z prośbą do pana premiera, aby podjął zdecydowana działania wobec Komisji Europejskiej i aby takie akty bezprawia ze strony KE nie były podejmowane – dodał.

Ziobro zwrócił uwagę, że Traktat UE wyraźnie stanowi, że KE mają obowiązek szanować tożsamość narodową poszczególnych państw. – Ma obowiązek szanować zasadę równości samorządów i obywateli, których prawem jest swobodne kształtowanie własnych opinii i poglądów, które nie mogą w żadnej sposób być cenzurowane i nie może być na nie wywierania presja związana z ideologią czy poglądami urzędników europejskich – powiedział.

Zdaniem lidera Solidarnej Polski, to co robi komisarz Dalli, „chciałaby robić KE”, gdyby przeforsowana została zasada powiązania praworządności z funduszami unijnymi.

– Na szczęści pan premier zapewnił nas, że wynegocjował narzędzia prawne, gwarantujące, że taka sytuacja nie nastąpi, ponieważ wynegocjował zasadę jednomyślności. Zasada ta będzie zawsze finałem każdej tego rodzaju presji. To jest przedsmak tego, co by nas spotkało, gdyby pan premier nie wynegocjował tego mechanizmu – mówił minister.

Ziobro zaznaczył, że nie zgadza się na to, żeby polskie samorządy były poddawane bezprawnej presji i działaniom ze strony KE. – Obowiązkiem polskiego rządu jest bronić polskie samorządy – stwierdził minister sprawiedliwości.

REKLAMA