Michalkiewicz wyjaśnia czym jest tolerancja. „Wtedy moja cierpliwość się kończy i daję mu w ryja bez ceregieli” [WIDEO]

Stanisław Michalkiewicz.
Stanisław Michalkiewicz. / foto: Jarosław Roland Kruk / Wikipedia, licencja: CC-BY-SA-3.0
REKLAMA

W ostatnim czasie, po ataku na pomnik Chrystusa w Warszawie, ze strony środowisk LGBT krytyka w ich kierunku posypała się nawet z lewej strony sceny politycznej. Granica tolerancji dawno została przekroczona.

W kontekście ostatniego panoszenia się środowisk LGBT warto przypomnieć, co oznaczają słowa akceptacja i tolerancja, które dziś są używane zupełnie fałszywie i zamiennie, choć mają zupełnie różne znaczenie.

Podstawowa różnica polega na tym, iż „akceptując czyjeś zachowanie, uważamy że jest ono właściwe, natomiast tolerując czyjeś zachowanie, uważamy, że jest ono niewłaściwe, ale ta osoba wciąż może to zrobić”. W imię np. wolności wyznawania poglądów.

REKLAMA

Na Twitterze pojawił się fragment wystąpienia Stanisława Michalkiewicza podczas spotkania z sympatykami. Został on wypowiedziany w kontekście profanacji obrazu Matki Boskiej ze strony środowisk LGBT.

Co to jest tolerancja? To jest cierpliwe znoszenie czegoś czym się brzydzę, co uważam za szkodliwe i niebezpieczne w imię jakiejś wyższej racji. Miłości bliźniego, pokoju społecznego, ale to nie oznacza cierpliwości bezgranicznej – mówił Stanisław Michalkiewicz.

Jak ten ktoś, kogo działalność uważam za obrzydliwą, szkodliwą itd. chce żebym ja się nim zachwycił, to moja cierpliwość się kończy i daję mu w ryja bez ceregieli – dodawał publicysta.

REKLAMA