Rzucą się na niego i nazwą dyktatorem. Trump zasugerował, by rozważyć przełożenie wyborów na bezpieczniejsze czasy

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Prezydent USA Donald Trump zasugerował w czwartek, by rozważyć przełożenie rozpisanych na listopad wyborów prezydenckich, do czasu umożliwienia „bezpiecznego i porządnego” głosowania. Zdaniem Trumpa, głosowanie pocztą na dużą skalę doprowadzi do sfałszowania wyborów.

„Wybory w 2020 roku z powszechnym głosowaniem pocztowym będą najbardziej niedokładne i sfałszowane w historii. To będzie wielki wstyd dla USA. Przełóżmy wybory do czasu, kiedy ludzie będą mogli prawidłowo i bezpiecznie zagłosować?” – napisał na Twitterze prezydent. W nawiasie podkreślił, że uważa dotychczasowe regulacje pozwalające na głosowanie pocztą za „dobre”.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że tę sugestię wykorzystają Demokraci i media, by oskarżyć Trumpa po raz kolejny o to, że chce zostać dyktatorem.

REKLAMA

Prezydent nie ma bezpośredniej możliwości zmiany daty wyborów, którą wyznacza ustawa Kongresu. Na jej podstawie Od 1845 roku wszystkie wybory prezydenckie odbywały się w pierwszy wtorek po 1 listopada.

Trump wielokrotnie w tym roku zarzucał, że zwiększenie możliwości głosowania pocztą doprowadzi do sfałszowania wyborów. Głosowanie korespondencyjne jest od dawna dozwolone we wszystkich stanach, choć różne są warunki, które trzeba spełnić, by to zrobić. Rozszerzenie głosowania pocztowego w związku z pandemią koronawirusa planuje w tym roku wiele stanów.

Pytany o zarzuty prezydenta wobec głosowania pocztą, prokurator generalny William Barr przyznał we wtorek w Kongresie, że nie ma powodów, by myśleć, że listopadowe wybory zostaną sfałszowane. Zastrzegł jednocześnie, że rozsądek nakazuje podejrzewać, że obce państwa będą starać się wpłynąć na wybory, fałszując karty do głosowania.

Problemy z fałszowaniem występują jednak w wielu stanach. W niektórych nie potrzeba nawet żadnego dowodu tożsamości, by oddać głos. Wystarczy być zarejestrowanym jako wyborca. Na listach wyborczych w stanach które, kontrolują Demokraci znajdywano całe „cmentarze” głosujących, czyli osób nieżyjących zarejestrowanych jako wyborcy. Listy korygowano, ale wciąż znajdowano wiele „martwych” głosów.

Trump już od wielu tygodni wskazuje na to, że głosowanie pocztowe może stworzyć okazję do wielu fałszerstw, a nawet do ingerencji innych państw.

Według średniej z ostatnich ogólnokrajowych sondaży, opracowanej przez portal FiveThirtyEight, faworytem listopadowych wyborów jest kandydat Demokratów, były wiceprezydent Joe Biden, który ma ponad 8-punktową przewagę nad Trumpem. Według sondaży Biden wyraźnie przewodzi również w kluczowych dla wyborów stanach, takich jak Floryda, Pensylwania i Michigan.

Z kolei dwa badania American Principles Project (APP) i SPRY Strategies wynika, że na 10 stanów „obrotowych” Donald Trump ma przewagę nad Joe Bidenem w 7, przy czym w 4 przewaga jest niewielka.

Według sondażu Trump prowadzi obecnie z Bidenem w Georgii (49-46 proc.), Kentucky (60-34 procent), Michigan (50-45 procent) Montanie (52-42 procent), Karolinie Północnej (49-46 procent), Pensylwanii (48-47 procent) i Teksasie (49-45 proc.). Michigan i Pensylwania to stany, które w ostatnich wyborach Trump odbił Demokratom.

Biden prowadzi z Trumpem w Arizonie (49-45 procent) Iowa (48-46 procent) i Wisconsin (46-45 proc.). Trump wygrał w tych stanach w 2016 roku, przy czym Wisconsin odbił Demokratom.

REKLAMA