Szokujące dane z Wielkiej Brytanii. Liczba zamieszek i gwałtownych rozruchów na rekordowym poziomie

W czasie rozruchów wszczętych przez BLM w Londynie rannych zostało 140 policjantów. Zdjęcie: EPA/NEIL HALL Dostawca: PAP/EPA.
W czasie rozruchów wszczętych przez BLM w Londynie rannych zostało 140 policjantów. Zdjęcie: EPA/NEIL HALL Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

W ciągu 20 lat liczba gwałtownych rozruchów wzrosła w Anglii i Walii o 1700 procent. Za gwałtowne rozruchy uznaje się takie, w czasie których są ranni i zniszczono mienie znacznej wartości.

W 2019 roku 126 protestów przekształciło się w gwałtowne zamieszki. W 2000 roku takich zdarzeń było zaledwie 7. W ich wyniku setki policjantów odniosło obrażenia i zniszczono mienie warte miliony funtów.

Przemoc podczas protestów osiągnęła rekordowy poziom w zeszłym miesiącu, kiedy członkowie rasistowskiej organizacji Black Lives Matter starli się z policją w Londynie. Do brutalnych zdarzeń doszło również w czasie demonstracji przeciwników Brexitu i akcji ekoterrorystów z Extinction Rebellion. Oczywistym jest, że po 2020 roku statystki dotyczące gwałtownych rozruchów pogorszą się.

REKLAMA

Ogółem w ubiegłym roku w Anglii i Walii doszło do 280 zdarzeń, które określa się jako gwałtowne zajścia. W tym uwzględnione jest 126 demonstracji, które miały początkowo pokojowy charakter , a potem się przekształciły w rozruchy.

„W każdym społeczeństwie napięcia społeczne mogą wybuchnąć, stwarzając zagrożenie dla porządku publicznego i grożąc przemocą i ofiarami. Istnieją oznaki, że takie napięcia nasiliły się w ostatnich latach w Anglii i Walii ”-napisano w raporcie niezależnego think tanku Police Foundation. Symbolem takich napięć może być choćby to, iż przeciwnicy Brexitu w czasie swoich demonstracji otwarcie życzyli premierowi Wielkiej Brytanii „straszliwej śmierci”.

W tym roku najbardziej gwałtowne zamieszki wywołała rasistowska organizacja BLM. Pretekstem była śmierć czarnoskórego George’a Floyda, który zmarł w czasie interwencji policjantów. W czasie zamieszek wywołanych przez rasistów rannych zostało w Londynie 140 policjantów.

Ubiegłoroczne zamieszki wywołane w Londynie przez ekofanatyków z Extinction Rebellion spowodowały straty w wysokości 15 milionów funtów. Chodzi tylko o bezpośrednie zniszczenia. Do tego trzeba doliczyć koszty paraliżu komunikacji miejskiej, wielu instytucji i lotniska Heathrow.

Mimo narastającej w Londynie fali zamieszek i brutalnej przestępczości lewacki burmistrz miasta Sadiq Khan ogłosił, iż obetnie fundusze na policję o 110 milionów funtów. Jednocześnie dodatkowe środki przeznaczane są na ściganie tzw. „przestępstw z nienawiści”. Najczęściej chodzi o prześladowanie ludzi za głoszone przez nich poglądy.

REKLAMA