
Spadek PKB o 13,8% w drugim kwartale to najgorszy wynik Francji od czasów wprowadzenia kwartalnych pomiarów tego wskaźnika. Konsumpcja gospodarstw domowych, która jest głównym składnikiem wzrostu, spadła aż o 11%.
Krajowy Instytut Statystyki (INSEE) nigdy nie notował takiego załamania. Według danych Instytutu Francja odnotowała historyczny spadek o 13,8% swojego produktu krajowego brutto w drugim kwartale/ Winnym jest epidemia koronawirusa.
Kolejna zła wiadomość dla Francji, która nadeszła z INSEE to pomiar aktywności ekonomicznej w pierwszym kwartale. Spadł o 5,9%, a nie o 5,3%, jak przewidywano. Konsumpcja gospodarstw domowych spadła o 11%, inwestycje zmniejszyły się o 17,8%, a eksport spadł aż o 25,5%.
We Francji przyspieszyła też inflacja. Ceny konsumpcyjne wzrosły w lipcu o 0,8% licząc rok do roku. W czerwcu było to tylko 0,2%.
Analiza INSEE stwierdza jednak, że stopniowe znoszenie ograniczeń gospodarczych i społecznych prowadziło do stopniowego wznowienia działalności gospodarczej w maju, a następnie w czerwcu, po najniższych wynikach z kwietnia.
Największy kwartalny spadek PKB w historii odnotowano wcześniej w drugim kwartale 1968 r. i było to tylko 5,3%. Miał miejsce wówczas strajk generalny wspierający studenckie rozruchy. Latem nastąpiło wówczas jednak odbicie o + 8%.
INSEE spodziewa się, że teraz odbicie powinno być bardziej dynamiczne. Prognoza Instytutu przewiduje, że w trzecim kwartale nastąpi wzrost PKB Francji o 19%. Inni mówią o wzroście 14 lub 16%.
Źródło: Le Figaro/ AFP