Ilu będzie żołnierzy USA w Polsce? Umowa o „wzmocnionej współpracy obronnej” na finiszu negocjacji

Amerykańscy żołnierze w Polsce.
Amerykańscy żołnierze w Polsce. (Zdj. Marcin Bielecki)
REKLAMA

Zakończyły się negocjacje pomiędzy Polską a USA ws. zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju. Umowa z USA o wzmocnionej współpracy obronnej będzie podpisana w „stosunkowo krótkim czasie”.

W rozmowie z dziennikarzami minister Mariusz Błaszczak podkreślił, że to jest „dobra informacja dla bezpieczeństwa Polski”.

Zakończyliśmy zasadniczą pracę. Teraz zostało tylko tłumaczenie i uzgodnienie słownictwa, które będzie zawarte w wersji polskiej i angielskiej wspólnej umowy. Umowa o wzmocnionej obecności wojsk amerykańskich w Polsce, to umowa, która gwarantuje, że co najmniej o 1000 żołnierzy amerykańskich więcej niż dotychczas będzie stacjonowało w Polsce, a także, umowa ta daje nam gwarancję, że w Polsce będzie dowództwo korpusu wojsk lądowych USA – najważniejsze dowództwo w naszej części Europy, które będzie spełniało swoją rolę w stosunku do wszystkich sił amerykańskich operujących na wschodniej flance NATO – powiedział szef MON.

REKLAMA

Wyjaśnił, że oprócz dowództwa dywizji, które już jest w Polsce, w naszym kraju będzie również dowództwo „większego związku taktycznego”, które może sprawować dowodzenie nad kilkoma dywizjami amerykańskimi.

To świadczy o szczególnej roli Polski w relacjach z USA i o bardzo dobrej współpracy – podkreślił minister obrony.

Umowa o wzmocnionej współpracy obronnej pomiędzy Polską a USA

Angielska nazwa przygotowywanej umowy to: „Enhanced Defense Cooperation Agreement” (Umowa o wzmocnionej współpracy obronnej). Błaszczak zapowiedział, że po ostatnich „szlifach technicznych” tej umowy, „w ciągu stosunkowo krótkiego czasu” zostanie ona podpisana.

„Świetna wiadomość! USA i Polska zakończyły negocjacje nad Wspólną Deklaracją Współpracy Obronnej (EDCA), która wprowadzi w życie wspólna wizję naszych prezydentów dotyczącą amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Dziękuję wszystkim, którzy ciężko nad tym pracowali!” – napisała z kolei na Twitterze Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce.

REKLAMA