Bon turystyczny wystartował. Problemy już od pierwszych minut

Roześmiane dziecko, Mateusz Morawiecki Źródło: Pixabay, PAP, collage
Roześmiane dziecko, Mateusz Morawiecki Źródło: Pixabay, PAP, collage
REKLAMA

W teorii program „bon turystyczny” działa od północy. W praktyce jednak już od pierwszych minut odnotowywano problemy z systemem.

„Nie udało się. Nie stałem się jednym z Polaków, którzy uzyskali bon turystyczny – mimo dużego poświęcenia i klikania w klawisze” – pisze Konrad Bagiński z portalu „Money”.

Dziennikarz chciał jednocześnie odebrać bon – do którego miał prawo – oraz przetestować system, by napisać o nim artykuł.

REKLAMA

Jak rząd poradził sobie z przygotowaniem cyfrowego dostępu do programu? No, co tu dużo mówić – tragedia.

„Uzyskanie bonu jest możliwe od 1 sierpnia 2020 roku. W teorii ten dzień zaczyna się o północy, w praktyce systemy ZUS o tej porze nie działały. Komunikat na stronie Zakładu informował, że 'z powodu planowanej przerwy serwisowej portal jest chwilowo niedostępny'” – pisze na początku Bagiński.

Tak więc premiera programu została odroczona. No, trudno. Kiedy jednak w końcu serwis znów działał, to też nie było wcale kolorowo.

Strona wygląda, jakby zaprojektowano ją dekadę temu

„Strona PEU ZUS faktycznie wystartowała. Nawigacja po niej nie jest specjalnie intuicyjna – cały serwis wygląda, jakby został zaprojektowany ponad dekadę temu” – recenzuje dziennikarz.

„Znalezienie opcji pozwalającej na odebranie bonu nie jest łatwe. Na głównej stronie PUE nie ma – przynajmniej na razie – jakiegoś banneru kierującego wprost do tej usługi. Po wpisaniu słowa „bon” w wyszukiwarkę katalogu usług elektronicznych wyskakują żądane informacje i link do usługi” – czytamy dalej.

W menu nie ma pozycji potrzebnej do odebrania bonu

No więc jest link, także teraz powinno pójść już z górki, prawda? Nieprawda. „Przedwczesna radość, przejście do niej [strony] jest niemożliwe. Najpierw wyskakuje komunikat o koniecznym zalogowaniu się (oczywiście, jeśli nie będziemy zalogowani, to tego komunikatu nie zobaczymy, bo wyświetla się tylko osobom zalogowanym w PUE). A potem kolejny komunikat informuje nas, że >>Oświadczenie DBT jest dostępne z okna 'Mój bon’ w menu 'Polski Bon Turystyczny’.<<„.

Dziennikarz pisze, że „sęk w tym, że takiej pozycji w menu nie ma”. Bagiński kładzie się więc spać i wstaje ponownie o 6., by sprawdzić, czy już może odebrać swój bon.

„Kolejną próbę podejmuję przed 6 rano i również ona jest zwieńczona niepowodzeniem. Komunikaty ZUS mówią, że po zalogowaniu się w PUE, w górnym menu powinniśmy wybrać zakładkę „Ogólny” i przejść do zakładki „Polski Bon Turystyczny”, a następnie „Mój bon”. Ta pozycja na razie nie istnieje” – relacjonuje redaktor.

Świetny start hucznie zapowiadanego programu. Skoro rząd twierdził, że „bon turystyczny” jest tak istotny, to dlaczego znów nie dopięto wszystkiego na ostatni guzik?

Źródło: money.pl

REKLAMA