Naukowcy alarmują! Wilki-mutanty z Czarnobyla rozprzestrzenią się po Europie

Wilk. Fot. PAP/EPA
Wilk. Fot. PAP/EPA
REKLAMA

Naukowcy ze zdumieniem przyglądają się dzikim zwierzętom żyjącym w strefie na terenie Czarnobyla. Obawiają się, że zmutowane wilki będą zapładniać kolejne i rozniosą po całej Europie nowe, nieznane wcześniej geny.

Ukraińskie miasto Prypeć i okolice elektrowni w Czarnobylu od 1986 roku praktycznie w całości odcięte są od świata. Oczywiście na tereny lgną podróżnicy żądni przygód oraz turyści spragnieni nietypowego selfie, ale cała okolica jest pilnie strzeżona przez wojsko i ludzie do dziś nie mogą się tam osiedlać.

W przeciwieństwie do zwierząt. Te zadomowiły się tam w najlepsze i uwiły swoje gniazda. Tereny te, wraz z Poleskim Państwowym Rezerwatem Radiacyjno-Ekologicznym utworzonym przez Białoruś, liczą 4,2 tys. km kwadratowych.

REKLAMA

Naukowcy wskazują jednak, że na terenach wciąż występuje silne promieniowanie, a to prowadzi do powstania mutacji u zwierząt.

Na tapetę wzięte zostały przede wszystkim wilki. Niektórym przyczepiono nadajniki GPS. Wilk-rekordzista w ciągu trzech tygodni przemieścił się o 369 km.

Badania trwają już paręnaście miesięcy, a na łamach magazynu „European Journal of Wildlife Research” biolodzy wysnuli wnioski, że wilki szare, które opuściły Czarnobylską Strefę Wykluczenia, rozmnażają się w najlepsze. Rozprzestrzeniają się po Europie i przekazują swoje nowe, zmutowane geny.

Co to oznacza dla fauny? Czy czekają nas obrazki jak z filmów science-fiction? Tego naukowcy jeszcze nie wyjaśnili. Ale obawiają się, że w ciągu następnych paru lat może powstać nowy gatunek wilka.

Ci sami biolodzy wskazują też, że natura fantastycznie odrodziła się po katastrofie w Czarnobylu. Okoliczne tereny stały się naturalnym rezerwatem przyrody. Populacja łosia, sarny czy jelenia jest na podobnym poziomie, jak w innych, „czystych” rezerwatach przyrody. A wilków jest nawet siedem razy więcej.

REKLAMA