Wielkie protesty w Berlinie. Niemcy mają dość ograniczeń związanych z pandemią [VIDEO]

Kilkanaście tysięcy osób protestowało w Berlinie przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa. Zdjęcie: Christoph Soeder/dpa Dostawca: PAP/DPA.
Kilkanaście tysięcy osób protestowało w Berlinie przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią koronawirusa. Zdjęcie: Christoph Soeder/dpa Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Tysiące osób protestowały w sobotę w Berlinie przeciwko restrykcjom, wprowadzonym w Niemczech w celu powstrzymania pandemii koronawirusa. Według manifestantów działania władz naruszają prawa i wolności ludzi.

Według policji w luźnym zgromadzeniu wzięło udział ok. 15 tys. ludzi. Protestujący tańczyli i śpiewali, że „są wolnymi ludźmi” w rytm melodii utworu „We Will Rock You” zespołu Queen.

Inni maszerowali z transparentami z napisem: „Robimy hałas, ponieważ kradniecie naszą wolność!”. „Pomyśl! Nie noś maski!”.

REKLAMA

Do protestów wzywał Michael Ballweg, przedsiębiorca i polityczny outsider, który organizował już podobne wiece w Stuttgarcie i chce zostać burmistrzem tego miasta na południowym zachodzie Niemiec.

– Naszym żądaniem jest powrót do demokracji – powiedział jeden z protestujących, który nie chciał podawać nazwiska.  – Maska, która nas zniewala, musi zniknąć – dodał. On, jak i większość uczestników demonstracji nie miało maski na twarzy.

Od wybuchu pandemii w RFN stwierdzono 210 697 zakażeń koronawirusem, 9154 osoby zmarły – wynika z najnowszego zestawienia Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w USA.

Od początku epidemii większość ludzi przestrzega restrykcji, które obejmują noszenie maseczek w sklepach, podczas gdy rząd właśnie nałożył obowiązkowe testy dla urlopowiczów powracających z obszarów wysokiego ryzyka.

– Na całym świecie słychać tylko kilku naukowców, którzy podążają za rządem – powiedział cytowany przez Reutera protestujący Peter Konz. Ci, którzy mają inne poglądy, „są uciszani, cenzurowani lub dyskredytowani jako obrońcy teorii spiskowych” – dodał.

REKLAMA