10 zł drożej za wymianę każdego litra oleju silnikowego. Na szczęście to nie podatek, tylko nowa opłata

Silnik - zdjęcie ilustracyjne. / foto: pixabay
REKLAMA

Wymiana oleju silnikowego będzie droższa – to efekt zmian zaproponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Kierowca zapłaci dodatkową opłatę (czyli kolejny podatek – red.) depozytową, doliczaną do każdego litra smaru.

Ponad 30 podatków od rządu Prawa i Sprawiedliwości to efekt poprzedniej 4-letniej kadencji, a nowa zaczyna się z przytupem. Wprowadzony podatek od platform stremingowych, uchwalony podatek cukrowy, a teraz także planowany podatek do wymiany oleju silnikowego.

Opłata depozytowa

Opłata depozytowa – tak nazywać ma się nowy podatek, który wpłynie na cenę oleju silnikowego. Do każdego litra smaru sprzedawca będzie musiał doliczyć określoną kwotę, którą oczywiście pokryją klienci, a więc wszyscy użytkownicy samochodów.

REKLAMA

O założeniach nowego projektu Ministerstwa Rozwoju, naszej faworyty Jadwigi Emilewicz, pisze „Dziennik Gazeta Prawna”: Proponuje się wprowadzenie opłaty depozytowej doliczanej do ceny produktów smarowych sprzedanych lub wymienianych użytkownikom.

W przypadku równoczesnego zwrotu odpowiedniej ilości zużytego smaru opłata nie będzie pobierana. W przeciwnym wypadku, będzie mogła podlegać zwrotowi także po zwrocie odpadu w racjonalnym terminie od dnia zakupu i za okazaniem potwierdzenia dokumentu potwierdzającego pobranie.

10 zł za litr

Przepisy przewidują wprowadzenie opłaty na poziomie nawet 10 zł za litr oleju, choć pomysłodawcy wskazują, że bardziej realne byłby 45 procent tej kwoty.

Proponowana wysokość maksymalna opłaty depozytowej to 10 zł za litr. (…) W aktualnych warunkach rynkowych, wymogi zachowania odpowiedniej proporcji do ceny nowego oleju, jak również rynkowej wartości oleju zużytego, uzasadniają wprowadzenie opłaty na poziomie ok. 4,50 zł za 1 litr – czytamy.

Jednak jak pisał Alexis de Tocqueville, „nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”. A do czego są zdolne nieliberalne rządy, jak ten Prawa i Sprawiedliwości, dobrze wiemy.

Wprowadzenie opłaty ma zmniejszyć nielegalne wykorzystanie zużytego oleju, który obecnie używany jest do celów opałowych. W uzasadnieniu projektu ustawy możemy przeczytać o korzyściach, jakie odniesie nasz nieszczęśliwy kraj, w walce ze smogiem.

REKLAMA