Dr Zbigniew Martyka: „Są inne choroby zakaźne zdecydowanie bardziej śmiertelne niż COVID”

Dr Zbigniew Martyka. / foto: Facebook: Przemysław Martyka
REKLAMA

Ministerstwo Zdrowia odnotowuje wzrost zakażeń koronawirusem, tymczasem o opinię w tej sprawie radio RDN postanowiło zapytać doktora Zbigniewa Martykę, ordynatora oddziału zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej.

Czy jest to ta druga fala? Nie wiem, każda choroba zakaźna pojawia się falami, grypa też pojawia się falami. Nie da się chorób zakaźnych całkiem wyeliminować poza niektórymi wyjątkami, tak jak ospa prawdziwa, tam się udało – powiedział.

Dalej zaznaczył, że powinniśmy obserwować sytuację, ale nie panikować. – Ja myślę, że powinniśmy podejść do tego tak zdroworozsądkowo. Jest wirus, może zakażać ludzi, jak każda inna choroba wirusowa, czy bakteryjna, okresowo pojawiają się zakażenia. Potraktujmy to jak coś bardziej normalnego. Dalej jestem za tym, żeby nie wpadać w panikę – stwierdził Zbigniew Martyka.

REKLAMA

Doktor stwierdził, że wzrost zakażeń może być spowodowany rozluźnieniem. Ludzie już nie obawiają się COVID-19 jak wiosną, a co za tym idzie nie zachowują tak dużego stopnia bezpieczeństwa.

Może dlatego, że się więcej tych testów robi. Być może ludzie w tej chwili, gdy przekonali się, że w większości przypadków nie jest to jakaś śmiertelna choroba, śmiertelny wirus, bo tak naprawdę to są inne choroby zakaźne bardziej śmiertelne, zdecydowanie, to przestają się obawiać, rozluźniają się może w kontaktach międzyludzkich – zauważył.

Stąd, jeżeli jest to wirus, który łatwo się przenosi, to ma prawo zarażać ludzi i większość z nich przechodzi to zdecydowanie skąpo objawowo, albo w ogóle nawet nie ma pojęcia, że przechodził to zakażenie – dodał doktor.

REKLAMA