Minister cyfryzacji to przyznał. Służby śledzą Polaków na potęgę pod pretekstem walki z wirusem

Ministerstwo cyfryzacji przyznaje, że śledzi Polaków za pomocą telefonów komórkowych. (Zdj. ilustracyjne. Fot. Pixabay)
Ministerstwo cyfryzacji przyznaje, że śledzi Polaków za pomocą telefonów komórkowych. (Zdj. ilustracyjne. Fot. Pixabay)
REKLAMA

Minister cyfryzacji Marek Zagórski przyznał, że w związku z koronawirusem opracowano system, który zbiera dane od operatorów komórkowych i śledzi Polaków. Dzięki temu służby wiedziały, ile osób na przykład podczas majówki, gdy przemieszanie się było niewskazane przez pandemię, pojechało z Warszawy nad morze.

Doszlifowaliśmy rozwiązania, nad którymi rozpoczęliśmy wtedy prace. Po pierwsze aplikacja Kwarantanna Domowa została udoskonalona (…) Po drugie rozwinęliśmy zestaw narzędzi, które roboczo nazywamy centralnym środowiskiem analitycznym. To system, który pozwala na opracowanie np. analiz dotyczących przemieszczania się Polaków, a dokładnie ich telefonów, pomiędzy różnymi regionami kraju m.in. na podstawie anonimowych danych od operatorów telekomunikacyjnych – powiedział w rozmowie z „Onetem” minister Zagórski.

Przemieszczanie się po Polsce

Mówiąc o centralnym środowisku analitycznym, Zagórski wskazał, że dzięki niemu można zobaczyć, jaka jest mobilność mieszkańców między konkretnymi powiatami.

REKLAMA

Dzięki temu, jeżeli wiemy, że na jakimś terenie jest więcej zachorowań, służby w innych regionach, w tym sanepid, mogą się lepiej przygotować na potencjalny wzrost liczby przypadków. Przykładowo, podczas długiego weekendu majowego widzieliśmy, ile mniej więcej osób pojechało z Warszawy nad morze i do jakich dokładnie miejscowości – powiedział.

Śledzenie Polaków a anonimowość danych

Powstaje pytanie, czy dane, które zbierają służby rzeczywiście są anonimowe. Minister Zagórski twierdzi, że tak.

Nie zbieramy żadnych danych osobowych (…) Wiemy tylko, że np. tysiąc telefonów przemieściło się między jednym a drugim BTS-em – zapewnił.

Minister dodał, że resort korzysta również z narzędzi wykorzystywanych w analizach skuteczności kampanii reklamowych.

Ta próbka jest niewielka, ale umożliwia potwierdzenie, czy dane na temat mobilności Polaków, które dostajemy od operatorów komórkowych, są prawidłowe. Korzystamy z powszechnie dostępnych narzędzi, które wykorzystują dane pochodzące od największych firm technologicznychpowiedział w rozmowie z „Onetem” Zagórski.

REKLAMA