Od 3 lipca we Francji dopłacają już tylko 5 tys. euro do zakupu auta hybrydowego lub elektrycznego

Elektryczne BMW. Fot. ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons
Elektryczne BMW. Fot. ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons
REKLAMA

Francja wprowadziła nową premię na zakup hybrydy lub samochodu elektrycznego. Obowiązuje od poniedziałku 3 sierpnia i wynosi tylko 5000 euro. „Tylko”, bo wcześniej było to 7 tys.

Premiowanie zakupu „czystych” aut uznano za sukces. Do końca lipca przyznano w sumie 200 000 premii. Była to część pomocy dla przemysłu motoryzacyjnego. Chodziło m.in. o sprzedaż zapasów z okresu „zamrożenia” w czasach szczytu pandemii. W czerwcu podniesiono więc do 7 000 euro premię za wymianę auta na „ekologiczne”.

W ciągu 2 miesięcy sprzedano z taką premią 200 000 pojazdów hybrydowych i elektrycznych. Akcja zakończyła się sukcesem, ale hojność ministerstwa finansów zmalała. Wysokość takiej premii spada z 7 do 5 tys.

REKLAMA

W dodatku, Francja, która kocha biurokrację, opracowała nowy system, w którym wysokość premii będzie uzależniona od dochodów kupującego. Biedniejsi dostaną premie wyższe.

Najwyższa premia za wymianę aut dotyczy posiadaczy pojazdów benzynowych zarejestrowanych przed 2006 r. oraz pojazdów z silnikiem diesla zarejestrowanych przed 2011 r.

Premia jest podwajana w przypadku gospodarstw domowych, w których roczny dochód jest mniejszy lub równy 6300 euro na osobę oraz dla tych, którzy pokonują ponad 30 km dziennie w drodze do pracy. Tylko takie osoby uzyskają do 3000 euro rabatu na zakup nowego auta z silnikiem termicznym lub do 5000 euro na pomoc w zakupie pojazdu elektrycznego lub hybrydowego.

Rząd utrzyma „dopłatę państwową” w wysokości maksymalnie 1000 euro dla osób mieszkających lub pracujących w tzw.„strefie niskiej emisji” (ZFE). Premia za wymianę auta kumuluje się pod pewnymi warunkami z „premią ekologiczną”.

Maksymalna wysokość dotacji to obecnie (za auto elektryczne do 45 000 euro) 8500 euro (2500 euro „premii za konwersję” + „premia ekologiczna” do 6000 euro). 20% gospodarstw domowych o najniższych dochodach może otrzymać nawet 11 000 euro (5 000 euro premii + 6000 euro premii).

Takie auto i tak tanie nie jest, nawet z premią. Za to urzędnicy obliczający owe premie i sprawdzający wysokość dochodów będą mieli ręce pełne roboty. Pomoc dla przemysłu motoryzacyjnego, czy biurokracji?

Źródło: Le Figaro

REKLAMA