
W Zjednoczeniu Narodowym (RN) Marine Le Pen trwa ostatnio czyszczenie szeregów, m.in. ze zwolenników jej siostrzenicy Marion Marechal. Oficjalnie chodzi o „zwarcie szeregów” na kilka miesięcy przed wyborami regionalnymi i departamentalnymi, które mają się odbyć w marcu 2021 r. Mniej oficjalnie wiadomo, że przewodnicząca niezbyt lubi katolików i zwolenników tożsamości francuskiej.
Portal Media-Presse.Info przypomina, że „dawno temu, kiedy RN była jeszcze FN (Frontem Narodowym), a partii przewodniczył Jean-Marie Le Pen, a nie jego córka Marine, partia była wyraźnie za cywilizacją życia i przeciw zabijaniu nienarodzonych dzieci”.
Od kilku lat pod wpływem „kliki LGBT”, RN nie wykazuje już żadnego zainteresowania walką w obroną życia poczętego. Francuski parlament głosował właśnie za środkiem legalizacji aborcji do końca ciąży z powodu „cierpienia psychospołecznego”. Poprawkę zgłosili socjaliści na marginesie tzw. ustawy bioetycznej. Tymczasem członkowie Zgromadzenia Narodowego… wstrzymali się od głosu. Wyjątkiem była tylko stowarzyszona z RN Emmanuelle Ménard, która ratowała honor tego ruchu i głosowała przeciw.
Niektórzy z b. polityków tej partii twierdzą, że np. „Nicolas Bay został wyparty przez gejowskie lobby RN i jesteśmy świadkami przejęcia partii przez homoseksualistów. ”
Czym zajmują się więc francuscy „narodowcy”? Partia Le Pen jest już jak najbardziej nowoczesna. Ma nie tylko swoje silne i jawne lobby gejowskie, ale np. Arnaud Fage, polityk RN z Vienne mobilizuje działaczy do walki z…transfobią. „Słuszny kierunek” zaczyna mieć francuska partia narodowa…
🔴 La transphobie n'a pas sa place dans la Vienne !#Rn86 #Rassemblementnational #MarineLePen #Poitiers #Transphobie #Homophobie pic.twitter.com/QCabKz80nH
— Arnaud Fage (@AFageofficiel) August 3, 2020
Źródło: VA/MPI