Od 14 lipca działa we Francji nowa struktura polityczna – Pokolenie Frexitu. Założyli ją głównie działacze założonej w 2007 roku UPR (Republikańskiej Unii Ludowej), ale adresatem mają być zarówno zwolennicy prawicy, jak i lewicy.
UPR to partia byłego polityka centroprawicy i wielokrotnego kandydata na prezydenta Francois Asselineau. W kwietniu 2020 roku pojawiły się oskarżenia tego polityka o molestowanie dwóch mężczyzn. Chodziło o rzecznika partii i jego kierowcę.
Teraz doszło do rokoszu i politycy UPR postanowili założyć antyunijny ruch ponadpartyjny. Ich celem jest doprowadzenie do ogólnokrajowego referendum w sprawie Frexitu.
„Generation Frexit” założono symbolicznie w narodowe święto Republiki – 14 lipca. Podjęcie działalności ma nastąpić na przełomie sierpnia i września. Założycielem i przewodniczącym GF jest Charles-Henri Gallois, były działacz UPR od 2012 roku.
Jego zdaniem „Pokolenie” nie ma się stać kolejną partią polityczną. Gallois chce, by ożywić ideę Frexitu i wyprowadzić ją poza rozgrywki partyjne.
Sam François Asselineau, powiedział, że nie postrzega „Generation Frexit” jako realnego zagrożenia dla UPR. Uważa, że to kolejna akcja, która ma zaszkodzić. W połowie lipca na zjeździe partii został ponownie wybrany jej prezesem i uzyskał 74,3% głosów delegatów. Z tym, że opozycja z partii odeszła.
Do GF przeszli m.in. Charles-Henri Gallois, Vincent Brousseau, były ekonomista w EBC, Hugo Sonnier, kandydat na mera Nantes, Loriane Mollier i Aurélien Enthoven, syn filozofa Raphaëla Enthovena i… Carli Bruni, obecnej żony Nicolasa Sarkozy’ego.
Pokolenie Freaxitu nie jest jedyną organizacją eurosceptyczną. Podobne postulaty stawia kilka partii po prawej stronie, jak Debout la France, Les Patriotes, UPR, Sovereign Republic i wiele innych, ale niestety mocno kanapowych ugrupowań. Wyjście z UE jest też w postulatach niektórych partii lewicy (np. trockiści).
Źródło: Valeurs Actuelles
