„My ciebie chrzcimy, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” – zwyczajna formuła wypowiadana podczas chrztu. Czy aby na pewno? Kongregacja Doktryny Wiary przestrzega, że taki chrzest jest nieważny.
Podczas udzielania chrztu świętego nie można używać formułki „My ciebie chrzcimy…”. Tak samo nieważna jest formułka „W imieniu ojca i matki, ojca i matki chrzestnej, dziadków, członków rodziny, przyjaciół, w imię wspólnoty chrzczę cię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”.
W Kościele ostatnio panuje moda na takie „podkreślanie wspólnoty”. Zmienianie formy z „ja” na „my” lub wymienianie członków rodziny. Rodzice, których dzieci zostały ochrzczone w ten sposób mają teraz problem. Watykan stawia sprawę jasno – taki chrzest należy powtórzyć.
„Samowolna zmiana formy celebracji sakramentów nie stanowi jedynie nadużycia liturgicznego, jako przekroczenie normy pozytywnej, tylko ranę zadaną komunii kościelnej i rozpoznawalności działania Chrystusa. W najpoważniejszych przypadkach może nawet skutkować nieważnością samego Sakramentu, bowiem sama natura posługi wymaga wiernego przekazywania tego, co się otrzymało” – przestrzega Kongregacja Doktryny Wiary.
Watykan przypomina również przepisy zawarte w konstytucji „Sacrosanctum concilium”: „Nikomu innemu, chociażby nawet był kapłanem, nie wolno na własną rękę niczego dodawać, ujmować lub zmieniać w liturgii”.
Warto o tym pamiętać, a przed samą ceremonią chrztu upomnieć księdza, by później nie trzeba było powtarzać chrzcin.
Źródło: Rorate Caeli