Po raz trzeci nieznani sprawcy zaatakowali posąg Matki Boskiej z Dzieciątkiem na wyspie Noirmoutier. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej pomazano posąg czerwoną farbą. Tym razem ścięto głowę Dzieciątka Jezus, a koronę Maryi Dziewicy połamano.
Akcję taką zapewne zaplanowano. Rzeźba ma 3 metry wysokości i wspięcie się na jej szczyt wymagało np. użycia drabiny. NMP zaatakowano także dwa lata temu. Pod koniec sierpnia 2018 roku ścięto głowę Maryi i Dzieciątka Jezus.
Kaplica powstała na wyspie w 1949 roku. W 2014 roku statua została odnowiona przez miejscową parafię. Najwyraźniej miejscowi „bezbożnicy” lub przyjeżdżający tu na wakacje „laikardzi”, mają osobisty „uraz” do Matki Bożej i Pana Jezusa.
Profanacje w Wandei mogą mieć też drugie dno. Biorąc pod uwagę historię i powstanie Wandejczyków, można szukać tu działalności jakichś potomków rewolucyjnych „piekielnych kolumn”, które to katolickie powstanie utopiły we krwi.
Noirmoutier. Une statue de la Vierge de nouveau vandalisée. https://t.co/kek5rffT5B
— LY DUP (@checkielle) August 7, 2020
Źródło: Valeurs Actuelles