Wałęsa coś przeczuwa? Były prezydent pisze o swojej śmierci, Rydzyku i Kaczyńskim

Dramat Lecha Wałęsy/Lech Wałęsa/fot. PAP
Lech Wałęsa/fot. PAP
REKLAMA

Lech Wałęsa opublikował bardzo wymowny wpis. W jego treści były prezydent oddziela się grubą kreską od przedstawicieli obecnej władzy i pisze o swojej śmierci. „Mam 77 lat za chwilę przeniosę się do wieczności” – stwierdza.

W sobotę w Toruniu otwarto w kompleksie WSKSiM Park Pamięci Narodowej „Zachowali się, jak trzeba”. Miejsce powstało w hołdzie Polakom, którzy podczas II wojny światowej ratowali Żydów.

Na wydarzeniu pojawili się najważniejsi politycy partii rządzącej, w tym prezes Jarosław Kaczyński, który oczywiście bardzo pochlebnie wypowiedział się temat gospodarza ojca Tadeusza Rydzyka. – Ta inicjatywa, ojca dyrektora, którego Bóg obdarzył jakąś szczególną misją, jest realizowana krok po kroku, z udziałem bardzo wielu ludzi – powiedział.

REKLAMA

Wałęsa odniósł się do wydarzeń z Torunia. Dał o tym znać za pośrednictwem Facebooka i we wpisie, który opublikował oddzielił swoją – jak zapewne uważa – zacną osobę od przedstawicieli władzy.

„Panie Boże wybacz mi i daj siłę bym mógł pomieścić się z Tymi ludźmi w tej samej wierze. Z zachowań i mojej wiedzy o Tych ludziach jak o: biskupie Głodź,Tadeusz Rydzyk, Jarosław Kaczynski, Mateusz Morawiecki, albo ja albo Oni nie mieścimy się w kanonach tej Wiary. Mam 77 lat za chwilę przeniosę się do wieczności i muszę to powiedzieć przed zbliżającym się BOSKIM rozliczeniem” – napisał Wałęsa.

No cóż, jak przystało na byłego prezydenta, którego niektórzy nazywają też agentem to spostrzeżenie skromnie, miłosiernie nie było, a i obiektywnie raczej też nie.

REKLAMA