80. proc ankietowanych w sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM popiera stosowanie kar za brak nałożonej maseczki w sklepie czy podczas jazdy komunikacją publiczną. Dodatkowo Polacy źle oceniają powrót dzieci do szkół.
Sondaż, który we wtorek opublikowała DGP nie pozostawia złudzeń – Polacy chcą mieć nad sobą przymus ws. maseczek. Większości społeczeństwa nie podoba się też, że poza wzmożonym naciskiem na higienę, w szkołach nie będą panowały żadne obostrzenia.
„Zapytaliśmy Polaków, jak oceniają takie podejście rządzących. Okazuje się, że 51 proc. badanych ocenia je raczej źle lub zdecydowanie źle. Otwarcie szkół od września popiera tylko ok. 36 proc., zaś zdania nie ma 13 proc.” – czytamy w gazecie.
Polacy boją się o życie i zdrowie dzieci
Koronawirus ma być nieszczególnie groźny dla dzieci. Dodatkowo codzienny raport nowych zakażeń i spowodowanych nimi zgonów pokazuje, że śmiertelność na covid-19 również nie jest wysoka. Polacy mimo to obawiają się, że wysłanie dzieci do szkół zagraża ich życiu.
„Pamiętam badania dotyczące ocen różnych etapów odmrażania. Wynikało z nich, że powrót dzieci do szkół był ostatnią rzeczą, jaką badani dopuszczali w całej kolejności tego odmrażania. Stoi za tym przekonanie, że życie i zdrowie dzieci może być zagrożone” – komentuje Marcin Duma z United Surveys.
Polacy chcą być karani za brak maseczki
Zaskakujące jest to, że Polacy, według sondażu, popierają kary za nienoszenie maseczki ochronnej na nos i usta.
„Ponad 92 proc. ankietowanych deklaruje, że wie, jakie obostrzenia epidemiczne obecnie obowiązują w miejscu ich zamieszkania, a aż 95 proc. zapewnia, że zawsze zakłada maseczkę w sklepie czy jadąc komunikacją publiczną. Sporo osób – bo aż 80 proc. – popiera nakładanie kar za brak nałożonej maseczki w tych miejscach (przeciwnego zdania jest ok. 18 proc.)” – pisze DGP.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna