Joe Biden wybrał. Skrajnie lewicowa senator z Kalifornii Kamala Harris ma być jego wiceprezydent

Kamala Harris reprezentująca skrajnie lewicowe skrzydło Partii Demokratycznej została wskazana przez Joe Biden jako kandydatka na stanowisko wiceprezydenta. Zdjęcie: EPA/Tom Williams / POOL Dostawca: PAP/EPA.
Kamala Harris. Zdjęcie: EPA/Tom Williams / POOL Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Po wielu tygodniach zwlekania Joe Biden ogłosił, że jego kandydatką na wiceprezydent będzie senator z Kalifornii Kamala Harris. Kandydaci na prezydenta i wiceprezydenta USA mają formalnie otrzymać nominacje w przyszłym tygodniu, podczas konwencji Partii Demokratycznej.

55-letnia Harris była konkurentką byłego wiceprezydenta Bidena w prawyborach wyłaniających kandydata na najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Media piszą, iż jest ona pierwszą „Afroamerykanką”, która będzie kandydowała na to stanowisko. To bzdura pokazująca jak absurdalny jest język politpoprawności. Harris jest bowiem córką Hinduski i potomka właścicieli plantacji z Jamajki.

Biden już kilka miesięcy temu zapowiadał, że chce by to czarnoskóra kobieta została jego wiceprezydentem. Potem próbował nieudolnie się z tej deklaracji wycofywać i odrzucić kryterium rasowe. Owszem kobieta, ale niekoniecznie czarnoskóra. Tymczasem kilka dni temu 100 bardzo wpływowych czarnoskórych osób ze świata mediów, sztuki, rozrywki napisało otwarty list do Bidena żądając, by wybrał murzynkę. W bardzo otwarty sposób zagrozili, że jak tego nie zrobi to straci poparcie czarnoskórej mniejszości.

REKLAMA

Harris sprawowała wcześniej funkcję prokurator generalnej Kalifornii oraz prokurator okręgowej w San Francisco. Była rywalką Bidena w prawyborach ubiegając się nominację partii Demokratycznej w wyścigu prezydenckim. Harris regularnie kończyła prawybory w poszczególnych stanach z bardzo kiepskim wynikiem otrzymując poparcie średnio na poziomie 2 procent. Nawet w swym rodzinnym stanie Kalifornia uzyskała na finiszu swej kampanii ledwie 7 procent.

Ostatecznie zakończyła swą chaotyczna kampanię w atmosferze skandalu. Okazało się, że gdzieś roztrwoniła pieniądze sponsorów i nie ma już funduszy na dalszy udział w wyścigu o nominację. Nie stać jej na wynajmowanie sal, produkcję i emisję reklam, zapłatę pracownikom sztabu etc. Nie chodziło o zarzut sprzeniewierzenia pieniędzy, tylko o bezmyślne szastanie nimi. A także o to, że kiedy jeszcze na początku kampanii wydawało się, że Harris ma szanse, pieniądze od sponsorów płynęły. Gdy jednak coraz bardziej było jasne, iż niczego nie ugra strumyk z funduszami wysechł.

W czasie kampanii prawyborczej Harris bezwzględnie atakowała Bidena zarzucając mu, iż jest rasistą. Okazała się, że przy okazji kłamała opisując siebie jako czarnoskórą dziewczynkę zmuszoną do korzystania ze specjalnego programu dla murzyńskich dzieci. Chodziło o to, że specjalnie dla nich były podstawiane autobusy, by zawieźć je do szkół w innych dzielnicach, bo tam gdzie czarnoskórzy mieszkali dobrych szkół nie było. Harris żadnym autobusem dla biednych nigdzie nie była wożona. Wyrastała w bardzo zamożnej rodzinie, co w czasie swych kampanii skrzętnie starała się ukryć, kreując się na kolejną ofiarę dyskryminacji rasowej.

Biden wybierając ją wskazuje na jej pracę w kalifornijskim wymiarze sprawiedliwości. Ta jednak budzi wielkie kontrowersje. Harris robiła karierę pokazując się jako nieustępliwa prokurator i na masową wręcz skalę ścigała np. palaczy marihuany. Potem okazało się, że powinna była ścigać i sama siebie, bo również przypalała.

Harris reprezentuje bardzo lewicowe skrzydło Partii Demokratycznej, choć trudno byłoby jej przypisać jakieś jednoznaczne poglądy. Raczej chodzi o to, że zawsze starała się tak lawirować by znaleźć się tam, gdzie w danym momencie są większe wpływ.Teraz zaś to skrajna lewica nadaje ton Partii Demokratycznej.

Harris popiera m.in obłąkańczy projekt kongresmenki Ocasio-Cortez „Nowy Zielony Lad”, który przewiduje m.in. całkowite zrezygnowanie przez Stany Zjednoczone z używania paliw kopalnych już w 2030 roku. Trump niewątpliwie wykorzysta ten wątek ośmieszając Harris.

Kandydatka Bidena popiera także objęcie darmową opieka medyczną wszystkich nielegalnych imigrantów. Za Sandersem chciałaby również niemal całkowitej likwidacji prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych.

Kandydatura Harris nie wzbudza wielkiego entuzjazmu, choć oczywiście senator z Kalifornii będzie teraz przez nich wychwalana pod niebiosa. Jest nielubiana, bo wielu uważa ją za wyrachowaną, bezwzględna karierowiczkę.

Czasami kandydaci na prezydenta starają się dobrać sobie na wiceprezydenta,kogoś kto jest ze stanu, w którym trzeba powalczyć o głosy, a wygrana w nim może być kluczowa dla wyników wyborów w całym kraju. W przypadku Harris tak nie będzie, bo jest z Kalifornii, a tam Demokraci mają niemal zapewnione zwycięstwo. Zresztą nawet tam w prawyborach Partii Demokratycznej zdobyła tam dopiero 4 miejsce.

REKLAMA