UJAWNILI jak wyglądają KONTROLE policji ws. koronawirusa. „Nam się nie podoba, że jesteście otwarci więc macie się zamknąć”

Koronawirus, radiowóz policyjny Źródło: Pixabay, PAP, collage
Koronawirus, radiowóz policyjny. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay, PAP, collage
REKLAMA

Na FB klubu „Face 2 Face” pojawiło się oświadczenie, w którym pracownicy ujawniają jak wyglądają kontrole policji ws. obostrzeń epidemiologicznych.

Klub nocny „Face 2 Face”, mieszczący się w Rybniku na Śląsku, opublikował oświadczenie, w którym przedstawiono jak wyglądają kontrole policji w związku z obostrzeniami. Wizyty funkcjonariuszy, według tej relacji, bardziej przypominają naloty na meliny przestępców.

„Każdy niestety ma swoje granice, nasze zostały przekroczone podczas sobotniej nocy” – czytamy na stronie śląskiego klubu. To właśnie w sobotę miała miejsce „kontrola”.

REKLAMA

„Oczywiście spodziewaliśmy się kontroli podczas nocy, bo kontrole są konieczne i zupełnie nas nie dziwią” – piszą w oświadczeniu pracownicy.

Klub był przygotowany nie tylko na kontrolę, ale po prostu zastosował się do rządowych wytycznych. Pracownicy nie spodziewali się jednak tego, jak będą wyglądały cykliczne wizyty policjantów.

„Policja, która podjechała po północy na kontrole kazała wygonić gości i zamknąć lokal. Po tym jak przedstawiliśmy wszystkie zasady, według których lokal funkcjonuje usłyszeliśmy 'no maja Państwo racje, ale nam się nie podoba ze jesteście otwarci więc macie się zamknąć'” – relacjonuje klub.

Policjanci mieli też zachowywać się w niewłaściwy sposób w stosunku do gości. „Dodatkowo zachowanie jednego z Policjantów bez powodu w stosunku do naszych gości, czyli hasła typu 'niech Pan się skończy odzywać i niech się Pan odsunie, bo zaraz Pana zgazuje i będzie Pan klęczał i płakał” są bardzo nie na miejscu'”.

Policjanci nie mogli się do niczego przyczepić, więc „skończyło się nawet bez mandatu”. Co z tego jednak, skoro klub miał spokój zaledwie przez godzinę. Po godzinie bowiem z kontrolą przyjechała Straż Miejska i zaczął się podobny cyrk.

„Obie sytuacje bardzo nieprzyjemne, stresowały zarówno nas jak i naszych gości a tu chyba nie o to chodzi. […] Niestety to co stało się w weekend spowodowało ze podjęliśmy decyzję o tym, że Face 2 Face będzie zamknięte” – informuje ze smutkiem ekipa „Face 2 Face”.

Klub będzie pozostawał zamknięty „dopóki Rybnik nie wyjdzie ze śmiesznie określonej strefy czerwonej lub jeżeli sytuacja się nie uspokoi (na Śląsku zrobiona około 250 tys testów a np. w pomorskim około 65 tyś więc oczywiste, że wyniki dodatnie na Śląsku będą większe przy takiej różnicy testów, nie wspominając już o tym, ile testów jest zakłamanych np. w Rybnickim Szpitalu Psychiatrycznym)”.

REKLAMA