Politycy Konfederacji udostępnili na swoich profilach w mediach społecznościowych projekt ustawy o Covid-19. Jej zapisy są kontrowersyjne, bo zakładają, że można naruszyć „obowiązki służbowe”, a nawet „obowiązujące przepisy”, jeśli będzie to służyło „przeciwdziałaniu Covid-19”.
„Skandal! Pod pretekstem „zwalczania COVID-19” będziemy mieli wkrótce totalitaryzm pełną gębą. A tzw. „demokratyczna opozycja” ochoczo temu przyklaskuje!” – napisał na Twitterze Konrad Berkowicz, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji. Polityk opublikował skandaliczny tekst.
Skandal! Pod pretekstem "zwalczania COVID-19" będziemy mieli wkrótce totalitaryzm pełną gębą. A tzw. "demokratyczna opozycja" ochoczo temu przyklaskuje! pic.twitter.com/hfSGuSEDbT
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) August 12, 2020
„Czy teraz urzędnik może mnie legalnie próbować obić, bo w jego mniemaniu mogę roznosić wirusa? Będą mogli mnie też napaść i okraść, a łup przeznaczyć na zakup maseczki?” – zastanawia się z kolei inny wolnościowiec z Konfederacji, Sławomir Mentzen.
Totalitaryzm plus. Pod pretekstem pandemii służby będą postawione ponad prawem. https://t.co/tfWMegzbR3
— Radosław Piwowarczyk (@R_Piwowarczyk) August 12, 2020
Przecież to jest skandal. Co to za hierarchia wartości? Czy teraz urzędnicy mogą iść po trupach do celu?
Czy teraz urzędnik może mnie legalnie próbować obić, bo w jego mniemaniu mogę roznosić wirusa? Będą mogli mnie też napaść i okraść, a łup przeznaczyć na zakup maseczki? pic.twitter.com/tSutMFbIzO
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) August 12, 2020
Bulwersujący zapis objaśnia ekspert w dziedzinie prawa, mecenas Jacek Wilk – również wolnościowy polityk z prawicowego bloku.
Wilk uważa, że ziobryści „zamulają system prawny takimi oto potworkami, dzięki którym każde łajdactwo będzie można usprawiedliwić 'przeciwdziałaniem COVID19′”.
Prawnik zauważa też, jakie patologie może rodzić taki niedorzeczny przepis i podaje najjaskrawsze przykłady.
„Np. będę mógł usprawiedliwić swoje fałszywe donosy na sąsiada tym, że chciałem 'przeciwdziałać COVID19.” albo „Jeżeli zastrzelę kogoś, kto kaszle i nie ma maseczki mogę liczyć na uniewinnienie”.
Wilk podaje również takie przykłady, które zdają się dla rządzących bardzo wygodne. „Jeżeli jestem urzędnikiem i przepchnę nielegalnie przetarg, w którym wygra moja firma, która zobowiąże się np. że będzie pracować nad lekiem na COVID19 – mogę liczyć na uniewinnienie”.
Co ciekawe ustawa, którą próbuje przepchnąć PiS jest zupełnie niepotrzebna, bo, jak przypomina wolnościowiec, kontratyp stany wyższej konieczności „zupełnie wystarcza w sytuacjach, jakie naprawdę wymagają obrony przed niebezpieczeństwem (tu: zarazą)”.
Nie dość więc, że jawią nam się tutaj zapędy totalitarne, to jeszcze mamy do czynienia z nieznajomością prawa ze strony tych, którzy te prawo tworzą.