Pazerna władza. PiS przepchnął podatek cukrowy. „Skądś muszą być pieniądze na większe subwencje partyjne”

Głosowanie w Sejmie / PAP
Głosowanie w Sejmie / PAP
REKLAMA

No i stało się. PiS przepchnął kontrowersyjną „ustawę cukrową”. Suchej nitki na rządzących nie pozostawiają politycy Konfederacji. „Zapłacą nie ci których stać codziennie na świeżo wyciskane soki i dietetyczne koktajle z jarmużu, ale konsumenci przysłowiowej oranżady z Biedronki” – ocenił Krzysztof Bosak.

Podatek cukrowy czy;i przepis, który w praktyce sprawi, że np. napoje słodzone staną się droższe ma być podobno przepisem prozdrowotnym. W tę głupotę nie uwierzy chyba nikt. To oczywiście kolejny socjalistyczny bubel Mateusza Morawieckiego i spółki, którzy za wszelką cenę szukają sposobów na „dojenie” podatników.

Teraz dokument trafi do prezydenta Andrzeja Duda – „prezydenta niskich podatków”, który – jak wszyscy się spodziewamy – pokaże charakter i zawetuje kolejną daninę…

REKLAMA

„Praca nad ustawą nie ma nic wspólnego z polityką prozdrowotną, a jest jedynie szukaniem wpływów do budżetu i to niezgodnym z dobrym obyczajem oraz Konstytucją” – twierdzą eksperci Konfederacji Lewiatan.

Jedną sprawą są socjalistyczne zapędy rządu, a drugą, że jego działanie jest poważane przez ekspertów. „Praca nad obecnym projektem ustawy wprowadzającej podatek od cukru spowoduje, że przyjęte przepisy będą niekonstytucyjne, bo będą obowiązywać wstecz” – dodają.

Swoją irytację nowym obciążeniem wyrażają też politycy Konfederacji. „Poza podwyżkami dla polityków Sejm uchwalił dziś także coś dla zwykłych Polaków: nowy podatek – podatek „cukrowy”! Zapłacą nie ci których stać codziennie na świeżo wyciskane soki i dietetyczne koktajle z jarmużu, ale konsumenci przysłowiowej oranżady z Biedronki. Dziękujcie PiS!” – napisał na Twitterze Krzysztof Bosak.

„No i mamy nareszcie podatek cukrowy. Ileż się przez tego okropnego kowida naczekaliśmy… Teraz śmiało kupujcie słodkie napoje, skądś muszą być pieniądze na większe subwencje partyjne. Z góry dziękujemy” – dodał od siebie Dobromir Sośnierz. 

„I cyk! Podatek cukrowy wędruje właśnie na biurko Prezydenta Andrzeja Dudy, a tam to wiadomo, różnie może być” – ironizuje Artur Dziambor. 

Wyższe ceny

W jakiej wysokości będzie to opłata? Po pierwsze 50 gr na litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej.

Ustawa przewiduje także opłatę uderzającą przede wszystkim w napoje energetyczne, która będzie wynosiła 10 gr na litr, jeżeli w ich produktach znajduje się kofeina, tauryna lub guarana.

Ponadto ustawa przewiduje 5 groszy za każdy gram „nadmiarowego cukru” (iście komunistyczna nomenklatura – red.) ponad 5 gr na 100 ml. Omówmy co będzie oznaczało to na dwóch przykładach.

Przed wprowadzeniem podatku średnia cena dwulitrowej coca-coli wynosi 5,95 złotych. Po wejściu w życie ustawy doliczone zostanie złotówka za samą zawartość cukru, a także 30 groszy za blisko 6 gr ponad przewidzianą przez ustawodawcę normę. W sumie więc przykładowa butelka o objętości dwóch litrów będzie kosztowała 7,25 złotego.

Z kolei najpopularniejszy wśród energetyków RedBull kosztuje obecnie średnio 5,23 złotego za 250 ml. W tym przypadku doliczonych zostanie 12,5 groszy za zawartość cukru, 25 groszy za 5 gr ponad miarę, a także 2,5 gr za zawartość kofeiny. W sumie cena puszki o objętości 250ml wzrośnie zatem o 40 gr do 5,63 zł.

REKLAMA