Armata lub czołg do własnego ogródka? Oferta wyprzedaży wojskowej w Koszalinie

Czołg w Sanoku. / foto: Wikimedia, autor: Kamil Miksa
REKLAMA

Mateusz Madejski na łamach „Wirtualnej Polski” opisuje targ w Koszalinie. Tam można kupić wiele wojskowego sprzętu, jednak nie tylko drobnego, ale także wojskowe pojazdy, czołgi czy armaty.

Wojskowe wyprzedaże cieszą się wśród Polaków coraz większą popularnością. Chętnie kupowane są elementy wyposażenia żołnierzy, wojskowe stroje czy łuski od moździerzy.

Oprócz tego możliwy jest jednak także zakup droższych rzeczy, takich jak stare armaty czy czołgi. – Umieszczone w przemysłowej dzielnicy Koszalina zbiory „marketu” robią wrażenie. A dokładniej – dość postapokaliptyczne wrażenie – opisuje Madejski.

REKLAMA

Tam na sprzedaż znaleźć możemy na przykład nieużywany już przez wojsko czołg. Taka maszyna znalazła swego amatora, prywatny właściciel zapłacił za niego ponad 250 tysięcy złotych.

Tańsze są natomiast zakupy armat. Te chodzą po około 10 tysięcy złotych. Nieco więcej, bo 20-30 tysięcy złotych trzeba zapłacić za stare sowieckie pojazdy wojskowe.

Takie zakupy to oczywiście domena głównie miłośników militariów, przedmioty te uzupełniają przede wszystkim prywatne kolekcje, a na tak duże wydatki nie każdy może sobie pozwolić. Sprzedawcy opowiadają, że coraz częściej na zakupy decydują się „zwykli ludzie”.

Pracują na przykład w biurach, firmach i marzą całe życie, żeby postawić sobie czołg w ogródku – relacjonują. Postawienie czołgu w ogródku jest w Polsce legalne, o ile ten nie ma właściowści bojowych, jeżeli ma to konieczne jest uzyskanie pozwolenia.

REKLAMA